Tropikalny cyklon Jasper wdarł się nad australijski ląd. Żywioł uderzył między miejscowościami Wujal Wujal i Port Douglas w położonym na zachodnim wybrzeżu stanie Queensland.
W środę po 16 (o 7 rano w Polsce) tropikalny cyklon Jasper uderzył w północno-zachodnie wybrzeże Australii. Żywioł wdarł się na ląd w pobliżu miejscowości Wujal Wujal i Port Douglas w stanie Queensland. W ciągu ostatnich 24 godzin przybrał on na sile i obecnie jest cyklonem drugiej kategorii. Prędkość towarzyszącego mu wiatru sięga 120 km/h - podał portal ABC.
Pierwsze szkody spowodowane nadejściem cyklonu odnotowano jeszcze przed jego uderzeniem w ląd. Silny wiatr zaczął wyrywać drzewa z korzeniami w północno-zachodniej części wybrzeża, a napędzane nim fale podniosły ryzyko wystąpienia powodzi błyskawicznych. Prądu pozbawionych zostało tysiące mieszkańców regionu. Wiele osób przeniosło się z domów do przygotowanych wcześniej centrów ewakuacyjnych.
Cyklon Jasper dotarł do Australii
Zgodnie z prognozami meteorologów, w miarę przemieszczania się cyklonu w głąb australijskiego lądu jego siła będzie się zmniejszać. Towarzyszące mu ulewne deszcze mogą jednak utrzymywać się jeszcze przez wiele dni. Terry James, burmistrz Cairns, stolicy Queensland, zaapelował wcześniej do mieszkańców, by przygotowali się na ewentualność pięciodniowego odcięcia dostaw prądu.
W regionie możliwe są również chwilowe przerwy w łączności z Internetem. Lotnisko w Cairns wstrzymało swoją działalność już we wtorek popołudniu. Na wstrzymanie działalności przygotowały się też lokalne przedsiębiorstwa. Obszar wybrzeża zabezpieczono tysiącami wypełnionych piaskiem worków.
Pojawienie się cyklonu w Australii jest jednym z przejawów oddziaływania zjawiska El Nino, które wywołuje ekstremalne zjawiska pogodowe - od pożarów po cyklony tropikalne i długotrwałe susze. W Nowej Południowej Walii notowane są obecnie temperatury sięgające 40 stopni Celsjusza. Fala upałów może tam potrwać aż do piątku.
Źródło: ABC, The Guardian, Reuters, tvnmeteo.pl