Pod koniec tygodnia czeka Polskę pierwszy poważny atak zimy. Choć ograniczyć się ma tylko do dwóch województw - podkarpackiego i małopolskiego, to może, choć słabiej, zaznaczyć się również w województwie śląskim, świętokrzyskim i lubelskim.
W świetle dzisiejszych materiałów prognostycznych dojdzie nad Europą do zderzenia się bardzo różnych mas powietrza i uformowania na ich styku rozległego frontu atmosferycznego. Podczas, gdy niże znad północnej Europy wraz z Wyżem Azorskim tłoczyć mają w nasz rejon kontynentu zimne masy powietrza arktycznego, to ulokowany nad Włochami wir niżowy Sasza pchać ma na północ ciepłe i wilgotne masy powietrza znad Morza Śródziemnego. Strefa starcia ciepła z zimnem przebiegać ma między innymi nad Karpatami i południowo-wschodnią Polską, co spowoduje w tym rejonie obfite opady śniegu. Śnieg może być mokry i ciężki.
Może spaść do 20 centymetrów śniegu
W świetle dzisiejszych wyliczeń modeli pogodowych GFS i ECMWF obfite opady wystąpić mają w piątek oraz w nocy z piątku na sobotę. W ciągu doby może spaść do 10-20 centymetrów śniegu w Małopolsce i na Podkarpaciu, szczególnie w powiatach południowych. W Beskidach: Śląskim i Żywieckim, oraz w Górach Świętokrzyskich i na południu Lubelszczyzny może spaść do 5-8 cm.
Front, który będzie falować w wyniku napierania na zmianę ciepła i zimna, ma jednak w sobotę odsuwać się wolno od południowych granic kraju. Może jednak zatrzymać się na dłużej nad Karpatami, zaklinowany między dwa wyże - znad środkowej Europy i Azji Mniejszej. Sytuacja jest rozwojowa.
Jednak kreślony dziś scenariusz pogodowy stanowi pewne zagrożenie, bowiem przyrost pokrywy śnieżnej powyżej 5 cm, spowodowanej opadami śniegu w okresie do 12 godzin, jest wielkim wyzwaniem dla komunikacji i sektora energetycznego. Tym bardziej, że opady mogą być przejściowo mokre, bo wystąpić mają na froncie ciepłym, związanym z nasuwaniem się ciepłego powietrza z południa nad zimne, zalegające w Polsce w warstwie przyziemnej. To oznacza zagrożenie oblodzeniem gałęzi drzew i linii napowietrznych oraz ich łamaniem się i zrywaniem pod naporem śniegu oraz lodu.
Autorka/Autor: Arleta Unton-Pyziołek
Źródło: tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock