Pierwszego grudnia rozpoczęła się zima meteorologiczna. Przyszła z masą powietrza z północy, gdzieś znad Oceanu Arktycznego i Skandynawii, przyszła z przenikliwym zimnem i wilgocią wciskającą się we wszystkie zakamarki.
Po dzisiejszej porannej podróży pociągiem do Warszawy, ciemnym i nieogrzanym, trzęsły mną dreszcze i przeleciało mi przez myśl, że czy nam się zimno podoba czy nie, bez względu na nasze komentarze na temat pogody i upodobań, Natura zrobiła co uznała za stosowne.
Nie możemy manipulować pogodą i dzięki Bogu! Człowiek może i jest twórcą takich wyjątkowych dzieł jak "Wenus w kąpieli" czy "Dama z gronostajem", ale w całej swej ziemskiej karierze zrobił więcej złego niż dobrego.
"Macie tę swoją zimę"
O godz. 7.00 rano temperatura na Ziemi Lubuskiej spadła do -3 st., na Nizinie Szczecińskiej do -1 st., na pozostałym obszarze kraju było około 0 st. Kolejne noce i poranki będą zimniejsze.
Ciepłolubnym powiem tylko, że trzeba wytrwać i powtórzę za redaktorem Zubilewiczem: "do wiosny tylko kilkanaście tygodni"! A zimnolubnym wycedzę przez zęby: "macie tę swoją zimę"!
Autor: Arleta Unton-Pyziołek / Źródło: TVN Meteo