Wtorek zaskoczył berlińczyków gwałtownymi opadami śniegu. Zamiast spodziewanego 1 cm, spadło pięć, przez co punktualna zazwyczaj komunikacja zanotowała spore opóźnienia. Miasto rzuciło do odśnieżania wszystkie swoje służby. Synoptycy uspokajają, że w najbliższych dniach, podobnie jak u nas, spodziewany jest znaczący wzrost temperatur.
Intensywne opady zaczęły się w stolicy Niemiec nad ranem. Zaskoczeni kierowcy utknęli na zaśnieżonych ulicach. Było bardzo ślisko. Jak poinformowała policja, tylko między 9 a 10 ranem odnotowano 114 wypadków i stłuczek.
Problemy z poruszaniem się miały też samochody w całej Brandenburgii.
Komunikacja zawiodła
Z trudem radziła sobie komunikacja publiczna. - Z powodu opadów śniegu ruch na ulicach był utrudniony, w związku z tym nasze autobusy były opóźnione o około 10-15 minut - poinformował rzecznik BVG (berlińskiego przedsiębiorstwa komunikacyjnego).
Opóźnienia notowała też kolejka miejska. W tym wypadku jednak główną ich przyczyną były zwolnienia chorobowe maszynistów, a także kradzież lini energetycznych.
Wszyscy do łopat
Przedsiębiorstwo odpowiedzialne za usuwanie śniegu z ulic i chodników wysłało do odśnieżania wszystkich swoich pracowników. - Mamy 480 samochodów i 1,6 tys. osób na "białym froncie" - informował rzecznik firmy.
Idzie wiosna
Tak dużych opadów nie spodziewali się niemieccy synoptycy. Jak sami przyznali, prognozowali tylko centymetrowy opad, tymczasem na stolicę Niemiec spadło 5 cm śniegu.
Sytuacja poprawiła się już popołudniu, kiedy zamiast płatków śniegu z nieba zaczęły spadać krople deszczu. W środę ma już być cieplej - nawet do 10 stopni Celsjusza.
Autor: rs / Źródło: "Berliner Morgenpost", "Maerkische Allgemeine"