Zimy nie widać. Daje nam co prawda dyskretne znaki, że jest blisko. To pomrozi nocą, to gdzieniegdzie sypnie śniegiem. Ale przyjść nie ma ochoty.
Według dzisiejszej "16-to dniówki" na święta nie zdąży. Może przyjdzie na nowy rok, może później. Kto to wie?
Autor: Artur Chrzanowski / Źródło: TVN Meteo