Dwie ofiary śmiertelne - to wynik porywistego wiatru, jaki przetoczył się w sobotę przez Półwysep Iberyjski. Do tragicznego wypadku doszło na południu Hiszpanii, w okolicach Kartageny. Wiatr przewrócił kamienny mur, a gruzy przygniotły dwóch pasterzy owiec.
Gwałtowny spadek ciśnienia
Na Półwyspie Iberyjskim procesy te zaowocowały w sobotę ulewami i bardzo silnym wiatrem, w porywach osiągającym prędkość 100 km/h. Łamał on drzewa i gałęzie i spowodował wiele zniszczeń. Ulice hiszpańskich miast opustoszały, bo gwałtowna pogoda powodowała poważne zagrożenie.
Do tragicznego wypadku doszło w miejscowości El Llano koło Kartageny na południu Hiszpanii. Pod gruzami przewróconego przez wichurę muru zginęło tam dwóch mężczyzn.
Brak prądu, nie kursowały promy
Zarówno w Hiszpanii, jak i Portugalii doszło do przerw w dostawach prądu. W szczególnie zagrożonych niepogodą rejonach na atlantyckim wybrzeżu Portugalii ewakuowano kempingi.
Na morzu powstał sztorm. Media informują o wstrzymaniu komunikacji promowej. W wyniku huraganowego wiatru spory frachtowiec zacumował na plaży.
Kłopoty miało też lotnictwo. Z powodu silnych wiatrów na lotnisku w Lizbonie nie mogło wylądować ponad 20 samolotów.
Autor: js,adsz/rs,tka / Źródło: PAP, ENEX