Wyjątkowo silne ulewy, jakie od kilku dni nękaja Wielką Brytnię, doprowadziły do utworzenia internetowego systemu ostrzegania powodziowego. Umożliwia on śledzenie obszarów, które są bezpośrednio zagrożone zalaniami i powodziami. Aktualizowana na bieżąco mapa obejmuje obszary Anglii i Walii.
Rośnie zagrożenie powodziami wywołanymi przez wyjątkowo intensywne opady w Wielkiej Brytanii. Według Agencji Ochrony Środowiska dotyczy już ono 5 mln osób na terenie Anglii i Walii. Uruchomiona właśnie specjalna mapa online pozwala na bieżąco śledzić najnowsze komunikaty, ostrzeżenia i alarmy powodziowe z dokładnością do 15 minut.
Wystarczy kod pocztowy
System wykorzystuje dane Environment Agency (Agencji Ochrony Środowiska), która pozyskuje je z krajowej sieci stacji monitorujących. Powiększając wybrane punkty na mapie, użytkownicy mogą sprawdzić, jak EA oceniła sytuację dla danego obszaru w ciągu ostatnich 15 minut i czy został on objęty ostrzeżeniem lub alarmem powodziowym. Przy wyszukiwaniu można się również posłużyć kodem pocztowym.
Powodzie nawet w nietypowych miejscach
- Spodziewamy się szalonej ilości deszczu dziś i w nadchodzących dniach. Wydarzenia z poprzednich tygodni pokazują, że powodzie mogą wystąpić nawet w miejscach, które nie doświadczyły czegoś takiego od dziesięcioleci. Skutki mogą być przerażające, a nawet tragiczne - powiedział Rod Plummer, dyrektor firmy Shoothill, która opracowała mapę FloodAlerts.
Przyda się uczniom i przedsiębiorcom
Plummer podkreśla, że mapa może się przydać wszystkim zaniepokojonym pogodą - do monitorowania okolic swoch domów, sprawdzania stanu drogi do pracy czy szkoły, a także np. przedsiębiorcom, którzy muszą zabezpieczyć ważne obiekty albo koordynują flotę pojazdów na dużym terenie.
Być krok przed powodzią
Rzecznik Environment Agency stwierdził, że w sytuacji, kiedy na terenach zagrożonych zalaniem mieszka i pracuje ponad pięć milionów osób, właściwe przygotowanie jest kluczem do zmniejszenia zagrożenia. - Zachęcamy społeczności do korzystania z nowej aplikacji, jak również z wcześniejszej Flood Hotline oraz komunikatów w sieci, i bycia o krok przed powodzią - podsumował.
System FloodAlerts w kwietniu udostępniono na Facebooku, gdzie "polubio" go prawie 2 tys. osób. Sama strona z mapą odnotowała 100 tys. odsłon w pierwszych czterech godzinach po uruchomieniu. Według EA, około 40 proc. osób, które odwiedziły stronę, zarejestrowało się w systemie.
Autor: js/mj / Źródło: BBC