36-letni turysta zginął z powodu ulewnego deszczu, który nawiedził Teneryfę. Wywołana przez deszcz fala wody zmyła go w dół ze zbocza. Jego ciało odnaleźli szukający go ratownicy.
Ciało 36-latka po poszukiwaniach helikopterem znaleźli funkcjonariusze Straży Cywilnej. Do tragicznego wypadku doszło podczas ulewy, która przeszła przez wyspę w piątek.
Według agencji ENEX mężczyzna miał wypadek podczas uprawiania raftingu, czyli ekstremalnego spływu rzeką. Miała go porwać fala wody.
Lokalny portal internetowy islandconnections.eu podał z kolei, że turysta razem z trojgiem znajomych schodził po linie w głąb jaru w Buenavista del Norte. Wywołana przez intensywne opady fala wody porwała 36-latka, a trzy osoby zdołały wspiąć się z powrotem na górę i powiadomić służby ratownicze. Portal poinformował, że okoliczności wypadku są wciąż ustalane.
Autor: js/rs / Źródło: ENEX, islandconnections.eu