Bankiet dla 3 tysięcy małp urządzili Tajowie z prowincji Lopburi. To feta w ramach dorocznego festiwalu na cześć tych zwierząt, które w Tajlandii uważa się za święte.
Tajowie wierzą, że małpy przynoszą szczęście. Jeśli podczas święta obdaruje się je sporą porcją owoców, pomoga spełnić marzenia. W tym roku wokół hinduskiej świątyni rozsypano ponad cztery tony małpich przysmaków. W menu znalazły się m.in. banany, jajka, ogórki i... lody.
Strażnicy boga
Mieszkańcy Tajlandii wierzą, że małpy to strażnicy boga Narai (Narayana). Prowincja Lopburi, w której rozgrywa się 24-godzinny festiwal, była w XVII wieku stolicą królestwa. Po tamtych czasach pozostała świątynia, wokół której na co dzień roi się od małp - głównie makaków.
Święto małpy rok rocznie odbywa się w ostatnią niedzielę listopada i ściąga do Lopburi tłumy turystów z kraju i zagranicy.
Autor: mm/mj / Źródło: Reuters TV