Kanadyjczycy przyzwyczajeni są do trudnych warunków pogodowych, jednak śnieżyce, które dotarły do Toronto, zmusiły władze do odwołania lekcji w szkołach. W środę pogoda może się jeszcze pogorszyć.
Czerwone alerty przed śnieżycą obowiązują w prowincji Ontario. Towarzyszący burzy wiatr może rozpędzić się w porywach do 70 kilometrów na godzinę.
Jak informuje kanadyjska stacja telewizyjna CBC, w środę może spaść do 25 centymetrów śniegu. Możliwe są również opady deszczu lodowego, czyli przezroczystych ziaren lodu o średnicy 1-3 milimetrów.
Obfite opady śniegu mogą znacznie utrudnić podróżowanie, mieszkańcy zostali ostrzeżeni przed nagłą i znacznie ograniczoną widzialnością na drogach.
Zamknięte szkoły, odwołane loty
We wtorek tysiące dzieci zostało w domu z powodu gwałtownej pogody. W Toronto zamknięto szkoły, co - jak podkreślają kanadyjskie media - nie zdarza się często. Ostatni raz placówki szkolne w mieście zamknięte były w 2011 roku. Również niektóre uczelnie i uniwersytety odwołały zajęcia.
Dwa lokalne porty lotnicze doradzały pasażerom, aby przed podróżą sprawdzili status swoich lotów. Według kanadyjskich mediów od godziny 8 czasu lokalnego zostało odwołanych około 30 procent lotów z portu lotniczego Toronto-Lester B. Pearson.
Autor: anw/aw / Źródło: Reuters