Rekordowa ilość śniegu spadła w stolicy Tybetu, Lhasie - 15 cm. To pierwsze takie opady od blisko 17 lat. Ze względu na utrudnione warunki na drogach władze ogłosiły pomarańczowy alarm.
Lhasa, stolica Tybetańskiego Regionu Autonomicznego, już dawno nie doświadczyła tyle śniegu. Dzięki tym 15 centymetrom udało się pobić rekord z 29 marca 1998 r. Mieszkańcy miasta podzielili się na dwie grupy: podziwiających zimową scenerię i walczących ze śnieżnymi zaspami.
Negatywne i pozytywne skutki śnieżycy
Lokalne obserwatorium meteorologiczne wydało w piątek rano pomarańczowy alert ostrzegający przed "oblodzonymi drogami". Autostrada na międzynarodowe lotnisko pokryła się grubą warstwą śniegu. Trudno było zdążyć na czas na swój lot, chociaż i tak większość samolotów miała opóźnienie.
Pojawiły się też pozytywne strony opadów. Eksperci twierdzą, że nawilży glebę, poprawi jakość powietrza i zmniejszy ryzyko pożaru w regionie.
Autor: mar/map / Źródło: Reuters TV