Niewielką karaibską wyspę nawiedził potężny huragan, który niemal całkowicie ją zdemolował. Nagranie z drona świadczy tylko o jednym: Barbuda zmieniła się w gruzowisko.
Barbuda została zniszczona podczas ataku potężnego huraganu Irma, a już wkrótce dotrze do niej równie groźny huragan Jose.
"Widać tylko zniszczenia"
Nagranie z drona amerykańskiej stacji telewizyjnej CNN nie pozostawia wątpliwości, że raj został utracony. Na filmie widać porozrywane przez wichurę domy, kikuty drzew, gruzowisko przykryte warstwą konarów, dachówek i błota.
- Widać tylko zniszczenia, szczerze mówiąc - powiedział jeden z mieszkańców, który zdążył się ewakuować. - Jakby ktoś zrzucił bombę. Całą wyspę po prostu zmiotło, mało który dom jeszcze stoi - przyznał.
Dziennikarka CNN Leyla Santiago, która odwiedziła wysepkę w piątek, określiła to, co ujrzała, mianem "bezwarunkowego zniszczenia".
- To właściwie rumowisko. Ludzi to absolutnie przerosło - opisuje. - Teraz nie chodzi już nawet o to, by uratować wyspę, lecz by uratować jej mieszkańców. Oni [służby ratunkowe - przyp. red.] próbują ich stamtąd wydostać - wyjaśnia.
Prawie nic nie zostało
Zagrożenie jest jak najbardziej poważne, a ci spośród 1800 mieszkańców wyspy, którym nie udało się zbiec przed Irmą, są pospiesznie ewakuowani przez flotę promów na pobliską wyspę Antiguę.
Narodowe Centrum ds. Huraganów potwierdziło informację, że drugi huragan dotrze do Barbudy w sobotę późnym wieczorem czasu lokalnego. Meteorolodzy zapowiadają potężną nawałnicę, wysokie i niszczycielskie fale oraz ulewny deszcz.
Huragan Irma uderzył w Barbudę jako huragan piątej kategorii w środę, doprowadził do śmierci jednej osoby i - zdaniem Gastona Browne'a, premiera Wysp Antigua i Barbuda - zniszczyła aż 95 procent wyspy. Browne oszacował, że odbudowa infrastruktury pochłonie 100 milionów dolarów.
Autor: sj/map / Źródło: CNN