Siła natury jest nieograniczona. Przekonali się o tym mieszkańcy Pasadeny (Kalifornia). Zobaczcie film przedstawiający potęgę wiatru, który zerwał się podczas lokalnej imprezy.
To był piękny, słoneczny, bezchmurny dzień. 31 grudnia mieszkańcy Pasadeny w stanie Kalifornia (USA) spędzali czas na świeżym powietrzu. Na lokalnym stadionie obywała się tego dnia miejska impreza. Sielankę przerwał silny wiatr, który nagle się zerwał. Zaskoczeni mieszkańcy mogli tylko gonić namioty i inny cenny sprzęt, który latał w powietrzu.
Jak informowała lokalna straż pożarna cztery osoby odniosły obrażenia. Na szczęście rany nie były poważne. Poszkodowani nie musieli być hospitalizowani.
Pyłowe diabły
Lokalni meteorolodzy wyjaśnili, że silny wiatr to tzw. pyłowe diabły, czyli pyły wirowe unoszące w powietrzu cząsteczki pyłu lub piasku. Jak podkreślają pracownicy stacji meteorologicznej, takie zjawisko powstaje zwykle podczas pogodnej aury. Występuje m.in. również na Marsie, o czym więcej przeczytasz tu.
Autor: PW/kt / Źródło: x-news, CBS San Fransisco
Źródło zdjęcia głównego: x-news