Pogodą w Polsce wciąż rządzi wyż, z centrum gdzieś w rejonie Morza Czarnego. Wieje słaby wiatr. Na niebie sporo niskich chmur, szczególnie na wschodzie, północy i w centrum kraju. W nocy i rano liczne mgły i zamglenia.
Jest chłodno, nieprzyjemnie, depresyjnie, listopadowo. Lepszą pogodę mają tylko mieszkańcy zachodniej i południowej Polski, tam częściej widać słońce. Ale niedługo koniec takiej sytuacji barycznej.
Przede mną leży świeżutka prognoza 16-dniowa dla Polski, z wyraźnym wzrostowym trendem temperatury maksymalnej. Z modeli meteorologicznych wynika, że wyżowa blokada nad wschodnią i środkową Europą ustąpi, dopuści do nas atlantyckie niże z deszczem i silnym wiatrem, z dynamiczną pogodą, ale i z wyższą temperaturą.
Zmiana ma nastąpić około 26 listopada. Pogoda pod koniec listopada i na początku grudnia bardzo zmienna, spadnie deszcz, możliwy deszcz ze śniegiem. Wzrośnie prędkość wiatru do 20-40 km/godz., w porywach to i do 80-90 km/godz.
Warunki biometeo będą na ogół niekorzystne, ale przynajmniej zmieni się typ pogody. Chłodne masy powietrza znad Rosji zaczną powoli ustępować nieco cieplejszym polarno-morskim masom znad Atlantyku. I możliwe, że w pierwszych dniach grudnia temperatura w Polsce wzrośnie do nawet 13 st. Oby!
Autor: Arleta Unton-Pyziołek / Źródło: TVN Meteo