Na mapach pogody trudno teraz znaleźć spokój i stabilną aurę, która trwałaby chociaż kilka dni bez przerwy. Z tego powodu czekają nas częste zmiany temperatury.
W najbliższej przyszłości, czyli już na początku tygodnia, przyczyną dużych skoków temperatury będzie niż znad Skandynawii. Początkowo, to znaczy w poniedziałek, skieruje do nas gorące powietrze z południa Europy. Z kolei już we wtorek ten sam niż zaprosi do nas dużo zimniejsze powietrze z północy kontynentu. W efekcie tego po gorącym dniu czeka nas zimny prysznic i nagły spadek temperatury.
We wtorek i środę będzie już tylko od 16 do 21 stopni. Później, czyli w trakcie długiego weekendu, temperatura wzrośnie i możemy liczyć na 25, a nawet 27 stopni na południu kraju. Następnie, już po długim weekendzie, znowu zrobi się chłodniej i miejscami może być poniżej 20 stopni. Potem czeka nas kolejny skok temperatury i może być aż 30 stopni. Ta upalna pogoda zawita do nas prawdopodobnie tylko na kilka dni i dlatego po 25 czerwca ponownie temperatura trochę się obniży.
Następna prognoza 16-dniowa w najbliższą niedzielę.
Autor: Tomasz Wasilewski / Źródło: TVN Meteo