Liczba wilków w rosyjskim Kraju Nadmorskim gwałtownie wzrosła w ciągu ostatnich lat. Władze twierdzą, że odpowiedzialne za to są bardziej mroźne i śnieżne zimy. Problem dotyczy także Jakucji i Syberii, gdzie już zdecydowano się na odstrzał drapieżników.
Wilki policzono w Kraju Nadmorskim, czyli części Federacji Rosyjskiej najbardziej wysuniętej na południowy wschód. Okręg graniczy z Chinami.
Śnieżne zimy
- Mamy pięć razy więcej wilków niż zwykle w pobliżu jeziora Khanka – powiedział rzecznik regionalnego departamentu ds. ochrony zwierząt. – Żyje tam teraz 13 wilków, zwykle były to dwa-trzy osobniki.
Jego zdaniem wzrost liczby wilków spowodowany jest tym, że ostatnie trzy zimy były wyjątkowo śnieżne. W takich warunkach słabiej przystosowane zwierzęta, m.in. konie, owce czy dziki poruszają się wolniej, padając łatwym łupem drapieżników.
Władze regionu zastanwiają się, czy nie wziąć przykładu z Jakucji, gdzie – by przywrócić równowagę - myśliwi odstrzeliwują wilki. – Dyskutujemy nad odstrzałem osobników, odkąd pojawiły się sygnały od rolników, że wilki atakują zwierzęta hodowlane.
Autor: pk/mj / Źródło: Ria Novosti
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock