W Argentynie od tygodnia trwa pożar. Ogień trawi lasy w środkowej części kraju. Aby uniknąć tragedii, z zagrożonych obszarów ewakuowano kilkadziesiąt rodzin.
W sobotę 27 sierpnia ewakuowano mieszkańców dwóch prowincji w centralnej części Argentyny. Strażacy starają się opanować pożar lasu, który rozpoczął się ponad tydzień temu.
Jak podają lokalne media, ogień w miejscowości San Luis, znajdującej się około 750 km od stolicy Argentyny - Buenos Aires, strawił obszar około 400 km.
Kilkadziesiąt rodzin ewakuowanych
Wiatr i trudne warunki pogodowe utrudniają pracę strażaków. Ewakuowano ponad 100 osób. Z miejscowości Los Molles (znajdującej się w prowincji San Luis) i Villa de la Quebrada (w prowincji Mendoza) przeniesiono w bezpieczne miejsce kilkadziesiąt rodzin.
Ogień w piątek dotarł między innymi do bram domu gubernatora prowincji San Luis - Alberto Rodrigueza Saa. Płomienie były jednak pod kontrolą i nie spowodowały żadnych szkód na terenie jego posiadłości.
Zatrzymany ruch na autostradzie
Aby zatrzymać ogień, władze zatrzymały m.in. ruch wzdłuż autostrady 25 maja, która przecina zagrożony region. Strażacy starali się nie dopuścić do sytuacji, by ogień przeszedł przez drogę i zaczął trawić kolejne obszary.
- Naszym głównym celem jest to, by utrzymać ogień z dala od miejsc, w których znajdują się domy. Musimy ocalić domostwa i zwierzęta, które ludzie w tym regionie hodują. Chcemy uniknąć rozprzestrzenienia się ognia po drugiej stronie drogi - wyjaśnił Rafael Godoy, komendant straży pożarnej San Luis.
Autor: zupi / Źródło: Reuters TV, clarin.com, cadena3.com