Silne burze i ulewy przeszły w nocy z niedzieli na poniedziałek nad Czechami i Słowacją. Zalane są domy, powalone drzewa, w części regionów utrudniona jest komunikacja.
Według słowackiej straży pożarnej, największe szkody powstały na Orawie, gdzie w czasie towarzyszących nawałnicom ulew zalanych zostało około 180 domów jednorodzinnych. Rzeczniczka orawskich strażaków podała, że z brzegów wystąpiły dwa potoki; doszło do podmycia dróg oraz osunięć ziemi. W największym orawskim mieście Dolny Kubin ulice zamieniły się w rwące rzeki. Na wschodzie Słowacji burze przewracały drzewa. W Koszycach i sąsiedztwie miasta strażacy jeszcze wieczorem interweniowali co najmniej kilkanaście razy. Niepogoda spowodowała także komplikacje w południowych i centralnych Czechach. Wiatry, których prędkość w porywach przekraczała 80 km/godz., łamały konary i niszczyły dachy. Deszcze pozalewały piwnice.
Wstrzymany ruch pociągów W okolicach miasta Jindrzichuv Hradec oraz na Szumawie czeskie koleje państwowe CzD zmuszone były wstrzymać ruch pociągów w miejscach, gdzie połamane drzewa zablokowały tory. Gałęzie spadały też na zaparkowane na parkingach auta. Ze względu na opady, na rzece Blanice w województwie południowoczeskim meteorologowie ogłosili pierwszy, najniższy poziom zagrożenia powodziowego. W województwie środkowoczeskim w okolicach Pragi po deszczach powybijały studzienki kanalizacyjne i woda wdarła się ludziom do mieszkań oraz piwnic. Strażaków wzywano też do usuwania połamanych drzew z szos.
Autor: //ms / Źródło: PAP