Naukowcom z NASA od ponad miesiąca nie udaje się skontaktować z dwiema sondami znajdującymi się za orbitą Marsa. Będą podejmować kolejne próby połączenia się z nimi, ale zrobią to dopiero latem.
Mowa o sondach Mars Cube One, nazwanych na cześć dwóch postaci z amerykańskiego filmu animowanego z 2008 roku "WALL-E" - WALL-E i EVE. Obie sondy, wielkości walizki, wysyłały na Ziemię dane zebrane podczas lądowania na Marsie sondy InSight w listopadzie 2018 roku.
Według obliczeń WALL-E znajduje się obecnie w odległości 1,6 miliona kilometrów od Marsa, a EVE jest jeszcze dalej - 3,2 miliona kilometrów. Z pierwszą z sond naukowcy ostatni raz połączyli się 29 grudnia, a z drugą - 4 stycznia.
Załoga misji ma kilka teorii na temat tego, co mogło być powodem utraty kontaktu z sondami. Niewykluczone, że czujniki światła, z pomocą których WALL-E i EVE ładują swoje baterie, nie działają prawidłowo na skutek oddalania się sond od Słońca. Żadna z sond nie zbliży się do naszej dziennej gwiazdy aż do lata, ale kiedy to się stanie, załoga misji spróbuje skontaktować się z nimi.
Przesuwanie granic
Nawet jeśli kontakt z obiektami zostanie utracony bezpowrotnie, inżynierowie i tak uznają Mars Cube One za spory sukces.
- Ta misja od samego początku polegała na tym, aby przesuwać granice możliwości miniaturyzacji technologii i patrzeć, jak daleko w przestrzeń kosmiczną może ona nas zabrać - powiedział Andy Klesh, główny inżynier misji.
Autor: dd/map / Źródło: NASA
Źródło zdjęcia głównego: NASA/JPL-Caltech