Wielka afera w kosmosie. Sonda kosmiczna Messenger, niczym ziemski paparazzi, wyśledziła na Merkurym gwiazdę amerykańskiej kreskówki, Myszkę Miki.
Znajoma postać to nic innego, jak połączenie trzech kraterów na południowej półkuli Merkurego. Największy, nazwany Magritte ma średnicę 105 kilometrów i styka się z dwoma mniejszymi, przypominającymi uszy słynnej postaci narysowanej przez Walta Disneya.
Postać Myszki Miki podkreślają cienie padającym na kratery, wydobywające wypukłości na powierzchni planety.
Posłaniec na orbicie
Kratery są wynikiem długiej historii geologicznej Merkurego. Messenger (czyli po polsku "posłaniec") tropi je od 18 marca 2011 roku, kiedy to po raz pierwszy dotarł na jego orbitę.
Autor: mm/rs / Źródło: NASA, huffingtonpost.com