Michalkusiak. Tak od kilku dni brzmi oficjalnie nazwa jednej z planetoid. To na cześć Polaka, który jest popularyztatorem nauki oraz odkrywcą komet.
Międzynarodowa Unia Astronomiczna (IAU) 16 stycznia nazwała jedną z planetoid Michalkusiak. Nazwa wzięła się od imienia i nazwiska studenta astronomii Uniwersytetu Jagiellońskiego Michała Kusiaka. IAU doceniła zaangażowanie Kusiaka w popularyzację astronomii w Polsce, a także to, że ma on na swoim koncie aż 151 odkrytych komet.
Skąd wzięła się Michalkusiak...
Planetoida - nosząca do tej pory oznaczenie (376574) 2013 PA16 - została po raz pierwszy dostrzeżona w 2007 roku przez Rafaela Ferrando z obserwatorium Pla D'Arguines w Castellon (Hiszpania). W 2013 roku obiekt został ponownie odnaleziony przez Polaka, miłośnika astronomii Rafała Reszelskiego. (376574) 2013 PA16 jest planetoidą z pasa głównego, która potrzebuje 3,84 roku na wykonanie jednego obiegu wokół Słońca. Jej średnicę szacuje się na podstawie jasności na około 1,7 kilometra.
... i skąd pochodzi sam Michał Kusiak
Michał Kusiak pochodzi z Żywca. Obecnie jest studentem Wydziału Fizyki, Astronomii i Informatyki Stosowanej Uniwersytetu Jagiellońskiego. Astronomią zaczął interesować się w dzieciństwie, a pasję umocnił dzięki nauczycielom geografii w gimnazjum i liceum oraz Planetarium Śląskiemu. Kometami zaczął interesować się w latach 1996/1997, gdy na niebie można było podziwiać jasne komety Hyakutake oraz Hale-Bopp. Od tamtej pory zapragnął być odkrywcą obiektu w kosmosie.
To odkrywca ponad 150 komet
Obecnie ma na swoim koncie aż 151 odkrytych komet. Znalazł je, biorąc udział w międzynarodowym projekcie SOHO Sungrazing Comets. Pierwszą kometę Kusiak odkrył w 2007 roku, gdy miał 21 lat. Jest też m.in. odkrywcą komety SOHO numer 2000. - Astronomia jest w zasadzie najbardziej dostępną dziedziną, w której amatorzy mogą zostać odkrywcami. Niekoniecznie trzeba do tego posiadać duży teleskop. W dobie łatwo dostępnego internetu można samemu wziąć udział w ogólnodostępnych projektach edukacyjnych, społecznościowych i naukowych, choćby w dziedzinie komet i planetoid. Dziś każdy może spróbować własnych sił - przekonuje Kusiak.
Szykują się następne odkrycia
Młody naukowiec sądzi, że w najbliższych latach czeka nas jeszcze wiele kolejnych nowych polskich nazw w kosmosie. Obecnie współpracuje z astronomem amatorem Michałem Żołnowskim, z którym wspólnie badają planetoidy, korzystając z wybudowanego przez Żołnowskiego we Włoszech obserwatorium. Zgłosili 1100 kandydatek na nieznane wcześniej obiekty, z których część - w wyniku dalszych obserwacji - przypuszczalnie zostanie potwierdzona jako nowe odkrycia.
Autor: map / Źródło: PAP