Żołnierze marines złamali wojskowy protokół, żeby obronić Baracka Obamę przed deszczem. Na prośbę prezydenta USA rozłożyli parasole, żeby ani prezydent, ani jego gość nie zmokli.
Zaraz na początku konferencji prasowej prezydenta USA Baracka Obamy i premiera Turcji Recepa Tayyipa Erdogana, w Rose Garden w Białym Domu zaczął padać deszcz. Żeby wydarzenie przebiegło w bardziej komfortowych warunkach, Obama poprosił marines o interwencję:
- Uprzedzę rozwój wydarzeń i zanim się rozpada poproszę panów. Zapraszam tu kilku marines. Dobrze będą się prezentować obok nas. Ja mam garnitur na zmianę, nie wiem jak pan premier - powiedział Obama.
Złamany protokół
Rzecznik prasowy Marines kapitan Greg Wolf tak skomentował całe zajście:
"Bardzo rzadko można zobaczyć marines trzymających parasol, ponieważ nie są do tego upoważnieni, dopóki nie poprosi ich o to dowódca naczelny"
Rzeczywiście rozporządzenie Marines P1020.34F zabrania żołnierzowi płci męskiej trzymać parasol w mundurze. Co więcej nawet prezydent Stanów Zjednoczonych nie może żądać od marine trzymania parasola, jeśli uprzednio nie wydał na to zgody komendant korpusu piechoty morskiej.
Wyjątek stanowią kobiety marines, które mogą trzymać czarny składany parasol w lewej ręce podczas niekorzystnej pogody.
Autor: mm/mj / Źródło: guradian.co.uk