Maluch nie wytrzymał 2 godzin w 48 st. C

Różne źródła przypisują rekordowo wysokim temperaturom, jakie w ostatnim czasie panują na środkowym wschodzie USA, już co najmniej 75 przypadków śmierci na obszarze kilkunastu stanów. Tragiczny bilans może jednak jeszcze wzrosnąć, ponieważ służby medyczne ciągle rozpatrują przypadki zgonów z ostatnich dni, wyodrębniając te spowodowane gorącem.

Upały zabójcze dla starszych osób

Według informacji lokalnych mediów, najwięcej ofiar upały pochłonęły dotychczas w Illinois (18 osób), a także w Maryland (13) i w Virginii (10). Po pięć ofiar odnotowano w Alabamie, Indianie i Missouri, po trzy w Ohio i Wisconsin. Karolina Południowa i Tennessee zarejestrowały po dwa śmiertelne przypadki spowodowane upałami, a Kansas, Kentucky i Mississipi po jednym.

Większość dotychczasowych ofiar gorąca to osoby starsze. W ich przypadku wysokie temperatury nasilają choroby serca i inne przewlekłe dolegliwości, na które cierpią. Pojawiają się też opinie, że części tych śmierci można by uniknąć, gdyby domy były prawidłowo wentylowane lub klimatyzowane.

Zostawili dzieci w rozgrzanych samochodach

W miniony weekend opinią publiczną wstrząsnęła śmierć 4-miesięcznej dziewczynki, do której doszło w Greenfield w stanie Indiana. Dziecko było zostawione przez dwie godziny w samochodzie, którego wnętrze nagrzało się do ponad 48 st. C. Dziewczynka z poparzeniami trzeciego stopnia trafiło do szpiatala, ale lekarzom nie udało się jej uratować.

Jak podała agencja Associated Press, 18-letni ojciec dziecka, który w poniedziałek stanął przed sądem oskarżony o zaniedbanie opieki, nie przyznał się do winy.

W tym samym stanie do szpitala w Indianapolis trafiło dziecko, które zostawiono w samochodzie rozgrzanym do 51 st. C.

Autor: js/mj / Źródło: accuweather.com