Około godziny 15 ratownicy rozpoczęli powrót do bazy. Na miejscu pracowało 20 pracowników TOPR.
- Osoby zgłaszające, które widziały lawinę z dużej odległości sugerowały, że ktoś mógł się tam znajdować - tłumaczy dyżurny ratownik TOPR.
Poszukiwanie ludzi
Jak dodaje, w rejonie lawiny widziane były "czarne obiekty". Dlatego zachodziło podejrzenie, że pod śniegiem mogą być uwięzieni turyści. Tę wersję zdarzeń potwierdzała również rękawiczka, którą TOPR-owcy znaleźli w lawinisku.
Przed godziną piętnastą udało się ustalić, że najprawdopodobniej pod lawiną nikt nie został uwięziony.
- Nie mamy też żadnej informacji o tym, żeby ktoś był zaginiony albo mógł wybrać się w tamte rejony - uzupełnia dyżurny.
Lawina zeszła około godziny 11.30 ze wschodniej ściany Kościelca na taflę Czarnego Stawu. Obecnie w Tatrach obowiązuje II stopień zagrożenia lawinowego.
Autor: wini/jap / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: wikipedia.com