Dziewczynka bawiła się w ogrodzie, kiedy doszło do ataku. - Bella leżała na ziemi. Świnia trzymała jej rękę w pysku - relacjonowała matka dziecka. Niebezpieczna sytuacja w stanie Missisippi zakończyła się kilkudziesięcioma szwami.
Do tej niebezpiecznej sytuacji doszło na posesji rodziny White'ów w hrabstwie Lauderdale w stanie Missisippi.
W poniedziałkowe popołudnie mała Bella White bawiła się na podwórku wraz z dwoma swoimi braćmi. W pewnym momencie świnia sąsiadów weszła do ogrodu i zaatakowała dziewczynkę.
- Moi synowie do mnie przybiegli krzycząc, że świnia zaatakowała moją córkę. Pobiegłam do niej, aż się trzęsłam - mówiła Amber White, matka Belli. - Bella leżała na ziemi. Świnia trzymała jej rękę w pysku. Odepchnęłam i kopnęłam zwierzę. W końcu świnia odpuściła - opowiadała matka dziewczynki.
Śmigłowcem do szpitala
Kobieta była przerażona tym, co właśnie zobaczyła. Dodatkowo, na ręce Belli było widać głębokie rany po zębach świni. Dziewczynka została przetransportowana śmigłowcem do szpitala.
Założono jej 24 szwy po czym mogła wrócić do domu. Świnia została zabrana do schroniska dla zwierząt, gdzie zostanie uśpiona po przeprowadzeniu badań na obecność wścieklizny.
Amber mówi, że jej dzieci boją się teraz wychodzić na dwór. Obawiają się ataku ze strony innego zwierzęcia. Wcześniej policja dla zwierząt hrabstwa otrzymała kilka zgłoszeń o biegającej wolno świni wzdłuż jednej z dróg.
Autor: ao/aw / Źródło: ENEX