Koronawirus SARS-CoV-2 zaatakował już ponad 80 tysięcy osób. Liczba ofiar śmiertelnych wzrosła do 2711. We wtorek pierwsze przypadki zakażenia pojawiły się w kilku kolejnych europejskich krajach. - To szybko narastająca epidemia, z którą musimy się bardzo szybko uporać, aby zapobiec pandemii - powiedział przedstawiciel Światowej Organizacji Zdrowia (WHO)
Na całym świecie odnotowano 80 412 przypadków zakażeń koronawirusem. Ostatnie z nich potwierdzono we Włoszech, w Austrii, Chorwacji i Szwajcarii. Najwięcej przypadków pojawiło się na terenie Chin kontynentalnych - 77 666. Na drugim miejscu znajduje się Korea Południowa, gdzie zarażonych jest 977 osób. W przypadku tego kraju możemy mówić o drastycznym skoku, ponieważ jeszcze we wtorek rano informowano o 833 chorych.
Na statku Diamond Princess, który aktualnie cumuje w Japonii, potwierdzono 691 przypadków zakażenia koronawirusem. Statek ten w statystykach traktuje się jak osobne terytorium. We Włoszech liczba zakażonych sięgnęła 322, a w Japonii - 161.
25 lutego łącznie poza Chinami zainfekowanych jest 2429 osób. Pierwsze przypadki zakażenia potwierdziły: Chorwacja, Austria i Szwajcaria.
Na całym świecie życie straciło 2711 osób. Tylko we Włoszech łącznie zmarło 11 osób.
O ile dane liczbowe aktualizowane są na bieżąco, o tyle wykresy aktualizowane są z dnia na dzień.
Gdzie umiera najwięcej osób
Największą śmiertelnością cechują się przypadki w Chinach. Zmarło tam już ponad 2664 osoby. Poza Chinami koronawirus zebrał największe śmiertelne żniwo w Iranie, gdzie zmarło 15 osób. W Korei Południowej i we Włoszech koronawirus zabił po 11 osób. Zmarło też czworo pasażerów ze statku Diamond Princess.
Największe żniwo koronawirus zebrał 23 lutego, kiedy zmarło 158 osób. Wtedy odnotowano również największy skok w rosnącej śmiertelności, ponieważ dzień wcześniej wirus zabił sto osób. Wysoka śmiertelność z powodu koronawirusa została zanotowana też 12 lutego (146 ofiar), 14 i 15 lutego (po 143 ofiary) oraz 18 lutego (136 ofiar).
Z 23 lutego (kiedy zarejestrowano 158 zgonów) na 24 (kiedy zmarło 81 osób) zarejestrowano największy spadek w dziennym bilansie ofiar. Różnica ta wyniosła 77 przypadków.
Trendy w liczbie zakażonych
Według danych najwięcej nowych przypadków koronawirusa na całym świecie, w tym w Chinach, pojawiło się 12 lutego. Zakażenie wykryto wtedy u ponad 14 tysięcy osób. Od tego dnia do 15 lutego obserwowano stopniowy spadek liczby nowych zakażeń. Liczba nowych zakażonych wzrosła nieznacznie 16 lutego, potem znów zaczęła spadać, by wzrosnąć 20 lutego. Z 23 lutego na 24 lutego trend znów zaczął mieć tendencję wzrostową. 23 lutego potwierdzono zakażenia u 554, a 24 lutego - 883.
Liczba nowych przypadków poza terytorium Chin rośnie. Najbardziej gwałtowny wzrost nastąpił z 21 lutego (kiedy odnotowano 173 zakażonych) na 22 lutego (kiedy koronawirusa zdiagnozowano u 330 osób). 24 lutego koronawirusa poza terytorium Chin stwierdzono u 374 osób. To jak do tej pory najwięcej od 23 stycznia.
Prawie 50 tysięcy osób w szpitalach
Aktywne przypadki zakażonych koronawirusem to całkowity bilans uzyskiwany po odjęciu zmarłych i wyleczonych osób.
Szacuje się, że obecnie zainfekowanych jest 49 800 pacjentów. U ponad 40 tysięcy choroba COVID-19 przebiega łagodnie - stanowi to 82 procent przypadków. U 9212 osób (18 procent pacjentów) stan jest poważny lub krytyczny.
To nie pandemia, ale wzbudza niepokój
Rzecznik Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) Christian Lindmeier powiedział we wtorek, że "kraje muszą być przygotowane na to, że wirus dosłownie puka do ich drzwi".
Jak powiedział Bruce Aylward, szef misji WHO-Chiny, kraje na całym świecie, w których do tej pory nie odnotowano przypadków koronawirusa, muszą zmienić sposób myślenia, aby przygotować się do wybuchu epidemii i być gotowe do szybkiej reakcji.
- Władze powinny przygotować łóżka szpitalne, strefy izolacyjne i respiratory dla ciężkich przypadków - wyliczał Aylward. - To szybko narastająca epidemia, z którą musimy się bardzo szybko uporać, aby zapobiec pandemii - dodał.
W poniedziałek przedstawiciele (WHO) uspokajali, że koronawirus "nie wymknął się spod kontroli" i "nie powoduje śmierci na szeroką skalę".
- Używanie słowa "pandemia" nie pasuje do faktów - powiedział dyrektor generalny WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus. - Musimy się skupić na powstrzymaniu rozprzestrzeniania wirusa, przygotowując się do potencjalnej pandemii - dodał.
Szef WHO skomentował także rosnącą liczbę przypadków w Iranie, Korei Południowej i we Włoszech. - Te przypadki są głęboko niepokojące - powiedział Ghebreyesus.
Jeśli chodzi o liczbę osób, które wyzdrowiały, jest ona obecnie szacowana na 27 909. Po 18 lutego liczba wyzdrowień stała się większa niż liczba nowych zakażeń.
Autor: kw,ps/map,aw / Źródło: PAP, ENEX, worldometers.info, Reuters