Położone w Indiach jezioro Belandur w piątek zajęło się ogniem. Strażacy przegrywają z płomieniami, i to mimo całkowitej mobilizacji.
Jezioro Bellandur w Bengaluru płonie od piątku i - mimo starań strażaków - nie udało się ujarzmić wściekłych płomieni. W piątek po południu czasu lokalnego zaobserwowano przynajmniej cztery kolumny ryczącego ognia, który próbowało ugasić ponad 50 strażaków i 12 wozów strażackich.
Jezioro ognia
Jak doszło do tego, że indyjskie jezioro zajęło się ogniem? Niestety, przyczyniło się do tego stężenie nagromadzonych w nim odpadów, chemikaliów i materiałów budowlanych.
- Zaczęła płonąć wypalana przez mieszkańców trawa i to od niej zajęło się jezioro - stwierdził kierownik Biura Rozwoju Jeziora Karnataka Seema Garg. - Zaprószyli ogień przez przypadek, a zależało im na tym, by móc wykarmić bydło. Jest naprawdę ciężko ugasić te płomienie, rokrocznie trawa wysycha i właśnie wtedy mieszkańcy ją wypalają, by obsiać poletka na nowo - dodał.
Władze Komendy Strażackiej w Sarjapur nie udzielały informacji o postępach, choć przyznały, że "sytuacja jest poważna". Komisarz ds. rozwoju w Bangaluru poinformował, że w akcji gaśniczej uczestniczą też jednostki oddelegowane z innych oddziałów i regionów.
Płomienna przeszłość
- Gęsta chmura tłustego czarnego dymu unosiła się nad jeziorem już około godziny 10 rano - stwierdził zamieszkujący w pobliżu Meenakshi.
To nie pierwszy taki przypadek. W maju 2015 roku i kwietniu 2016 roku do zapłonu doszło, gdy w pobliżu jeziora wyciekł metan. W lutym 2017 sytuacja się powtórzyła, a władze podjęły kwestię oczyszczania brzegów jeziora.
Indyjski Zielony Trybunał jest zdania, że wina leży po stronie władz.
- Biuro Rozwoju Jeziora Karnataka jako jedyne - i to w skali globalnej - dopuszcza do podobnych sytuacji - dodali przedstawiciele Trybunału.
Bellandur Lake on fire again.@republic @ndtv @dhanyarajendran @Nidhi
— Rohit Tiwari (@rohittiwari) 19 stycznia 2018
Autor: sj/aw / Źródło: thenewsminute.com, Twitter/Harish Upadhya