Resztki marsjańskiego próbnika Fobos-Grunt wpadły do Pacyfiku - poinformowało rosyjskie ministerstwo obrony. Agencja kosmiczna Roskosmos utraciła kontrolę nad sondą w listopadzie, po jej wejściu na orbitę wokółziemską.
Rosjanie długo nie mogli precyzjnie podać, gdzie spadnie ich sonda. Jak tłumaczyli specjaliści, próbnik był na niestablinej orbicie, a trajektoria jego lotu zależała od zbyt wielu czynników, m.in. warunków panujących w atmosferze podczas wchodzenia w nią.
Początkowo podawano, że Fobos-Grunt może spaść na Europę, Azję Południowo-Wschodnią, Australię lub Amerykę Południową. Niedługo przed upadkiem rosyjska agencja kosmiczna Roskosmos podała, że będzie to najprawdopodobniej Ocean Atlantycki pomiędzy Afryką a Ameryką Południową.
Potem ministerstwo obrony poinformowało, że resztki sondy, które nie spłonęły w atmosferze, spadły do Pacyfiku. Jak sprecyzował rzecznik resortu, było to około 1250 km na zachód od chilijskiej wyspy Wellington.
Zbuntował się po starcie
13-tonowy pojazd kosmiczny Fobos-Grunt, który miał pobrać próbki gruntu Fobosa - jednego z dwóch naturalnych miniaturowych księżyców Marsa - wystartował z kosmodromu Bajkonur 9 listopada czasu lokalnego.
Zdołał wejść na wokółziemską orbitę parkingową, ale wkrótce utracono z nim kontakt, co uniemożliwiło uruchomienie silnika próbnika i skierowanie go ku spotkaniu z Marsem.
Według pierwotnych założeń, lądownik aparatu miał powrócić na Ziemię w sierpniu 2014 roku z 200 gramami gruntu Fobosa.
Rosjanie zawiedzeni
Przyczyny awarii, która udaremniła pierwszą od 15 lat rosyjską misję międzyplanetarną, nie są na razie znane. Komisja dochodzeniowa ma opublikować swój raport 26 stycznia.
Roskosmos jeszcze przed upadkiem zapewniał, że 10 ton toksycznego paliwa próbnika oraz niecałe 10 mikrogramów radioaktywnego kobaltu 57, jakie znajdowały się w zbudowanym w Niemczech pokładowym spektrometrze, spłonie przy wejściu w gęste warstwy atmosfery ziemskiej.
Według ich przewidywań na powierzchnię Ziemi spaść miało nie więcej niż 200 kg szczątków.
Na pokładzie Fobos-Grunt znajdował się także przyrząd polskiej konstrukcji - penetrator gruntu Chomik.
Autor: ls/rs / Źródło: federalspace.ru, PAP, RIA Nowosti