- Dawno w Polsce nie było tak zimno - stwierdził w programie "Wstajesz i wiesz" prezenter tvnmeteo.pl Tomasz Wasilewski. We wtorek i w najbliższych godzinach prognozowane jest ochłodzenie związane z wpływem układu niżowego znad Skandynawii. Jednak dzięki drugiemu niżowi, znad Wielkiej Brytanii, do Polski jeszcze na chwilę napłynie cieplejsze, ale już nie gorące powietrze.
Jak mówił w programie "Wstajesz i wiesz" prezenter tvnmeteo.pl Tomasz Wasilewski, w pogodzie zaszła diametralna zmiana.
- Mamy ochłodzenie, które wynosi miejscami 15 stopni i to ochłodzenie będzie odczuwalne przez następne dni. To nie znaczy, że cały czas będzie tak zimno - podkreślił Wasilewski.
Chłodny poranek
Za taką aurę odpowiada niż znajdujący się nad Skandynawią. Jak wytłumaczył prezenter, taki układ ciśnienia przynosi zazwyczaj chmury, opady i zmianę pogody. Od niżu odchodzi front, który przemieszcza się w kierunku wschodnim i obecnie przynosi wschodnim częściom Polski opady deszczu. Za nim napływa chłodne powietrze z północnego zachodu. We wtorek rano w Pile termometry pokazywały raptem 6 stopni Celsjusza.
- Dawno w Polsce nie było tak zimno. Gorące powietrze przed frontem zostało zepchnięte do Europy Wschodniej, na przykład nad Ukrainę, więc ten upał już zupełnie nas nie dotyczy, bo sobie popłynął w kierunku wschodnim. Do nas płynie chłodniejsze powietrze - mówił Wasilewski.
Wróci ciepło, ale już nie gorąco
Na pogodę w najbliższym czasie wpłynie także drugi układ niżowy ulokowany nad Wielką Brytanią oraz wyż znad Europy Zachodniej.
- Ten niż to jest kolejna fala cieplejszego, ale nie gorącego powietrza. Z Atlantyku będzie płynąć cieplejsze powietrze. Ale w odróżnieniu od upału to będzie po prostu ciepło, czyli powietrze, które da nam jutro na przykład 25 stopni. Ważny jest też dla naszej pogody wyż. Dużo jest na tej mapie różnych rzeczy, bo pogoda jest skomplikowana. Mamy więc wyż, który znajduje się nad Francją i Niemcami. Mówię o nim nie bez powodu, ten wyż zepchnie wkrótce opady deszczu, które mamy teraz nad Polską, i w związku z wyżem nastąpi słoneczna pogoda - powiedział Wasilewski.
Kilkanaście stopni różnicy
We wtorek jednak w pasie od Mazur po południe kraju pojawi się odchodząca na wschód strefa opadów. Chmury i deszcz sprawią, że termometry pokażą dużo niższe wartości niż przed kilkoma dniami. We wtorek będzie to jedynie 16 stopni Celsjusza, zaś jeszcze w niedzielę były tam 33 stopnie.
Na zachodzie natomiast przez cały dzień będzie można cieszyć się słoneczną aurą, choć na termometrach zobaczymy we wtorek 23 stopnie, czyli o 11 mniej niż w ostatnich dniach.
- Temperatura dzisiejsza - 16-23 stopnie - to w tym tygodniu standard. W następnych dniach czasami będzie do 25 stopni, ale na więcej nie powinniśmy liczyć. Skończyły się upały i skończyła się gorąca pogoda, chyba na zawsze - mam na myśli w tym roku - podsumował prezenter.
Całość rozmowy z Tomaszem Wasilewskim zobaczysz tutaj:
Autor: kw/rp / Źródło: tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock/tvnmeteo.pl