Mieszkaniec Township w stanie Michigan chciał pozbyć się os ze swojego garażu. Wybrał jednak najgorszy sposób z możliwych.
Żeby pozbyć się uciążliwych owadów, mężczyzna opracował dymiącą bombę, którą umieścił w garażu. Wybuchł pożar.
Wkrótce jednak sąsiad zauważył płomienie i zaalarmował właściciela. Zanim strażacy przybyli na miejsce zdarzenia, budynek został całkowicie pochłonięty przez płomienie. Na domiar złego wewnątrz garażu znajdowały się sztuczne ognie, które zaczęły eksplodować.
Skutki "pomysłowości"
Zastępy strażaków z Grand Blanc musiały prosić o wsparcie dwa inne oddziały, aby ujarzmić żywioł. Jakimś cudem sąsiednie budynki nie ucierpiały.
Zobacz także pszczoły, które obsiadły rower w Chicago:
Autor: wd/map / Źródło: CNN, fox43.com