Chcesz trenować? Zrób testy wydolnościowe

Dowiedz się, na jaki wysiłek stać Twój organizm
TVN Meteo Active sprawdza: testy wydolnościowe
Źródło: TVN Meteo Active
Dr Szczepan Wiecha, fizjolog sportowy wyjaśniał, po co się robi testy wydolnościowe, na czym polegają i czego można się dzięki nim dowiedzieć.

TVN METEO ACTIVE TO NAJBARDZIEJ WIARYGODNE INFORMACJE O ZDROWYM STYLU ŻYCIA! JAK OGLĄDAĆ TVN METEO ACTIVE?

SPRAWDŹ NUMERY KANAŁÓW

Zabrałeś się za treningi, ćwiczysz regularnie i masz już pierwsze efekty. Czas dowiedzieć się więcej o swoim organizmie. Pomogą w tym testy wydolnościowe. Jak się je przeprowadza? Na własnej skórze sprawdził reporter TVN Meteo Active Marcin Pawłowski.

Dla zawodowca i amatora

- Te badania są przede wszystkim dedykowane nie tylko zawodnikom wyczynowo trenującym, ale także amatorom którzy chcą poznać i ustalić swoje możliwości, granice i chcą trenować rozsądniej: z określonymi zakresami, w określonej intensywności - wyjaśnił dr Szczepan Wiecha, fizjolog sportowy współpracujący z gabinetem "Sportslab".

Częstym błędem początkujących sportowców jest nadmierny wysiłek, skutkujący przetrenowaniem organizmu, a nie upragnionym efektem w postaci fantastycznej rzeźby czy kondycji.

Lekko nie będzie

Test zaczyna się od przeprowadzenia analizy składu ciała, czyli oszacowania ilości tkanki tłuszczowej, zawartości wody i masy mięśniowej ciała. Pomiar trwa chwilę, bo zaledwie 10 sekund. Następnym etapem jest stopniowany wysiłek, m.in. na bieżni. - Zaczynamy od niskiej prędkości biegu albo bardzo niewielkiego obciążenia na ergometrze i stopniowo zwiększamy to obciążenie - tłumaczy Wiecha. Test trwa ok. 20-25 minut i finalnie osiąga się wartości maksymalne. Z nich komputery wyliczają, gdzie jest nasza granica, czyli maksymalne tętno, jakie jesteśmy w stanie wytrzymać.

Właściwa psychika

- Żeby w tym teście osiągnąć swoje maksimum trzeba mieć predyspozycje psychiczne - zaznaczył Wiecha. - W założeniu trzeba się maksymalnie zmęczyć, a nie każdy jest w stanie - dodał. Niektórzy po prostu odpuszczają podczas gdy istotą testu jest właśnie... nieodpuszczanie.

Badanie wydolności nie jest ani proste, ani lekkie. Wystarczy spojrzeć na reportera TVN Meteo Active Marcina Pawłowskiego, który się poddał testom.

Autor: stella / Źródło: TVN Meteo Active

Czytaj także: