Odwołane samoloty, opóźnione pociągi i chaos na drogach. Zima mocno daje się we znaki mieszkańcom Środkowego Zachodu USA. Miejscami temperatura spadła do -20 st. C. Niestety prognozy nie są optymistyczne i siarczyste mrozy szybko nie odpuszczą.
Zima mocno daje się we znaki Amerykanom. Od poniedziałku nad częścią terytorium USA przechodzi chłodny front atmosferyczny. Właśnie za jego sprawą na Środkowym Zachodzie pojawiają się burze śnieżne. Temperatura mocno spadła. Przedstawiciele National Weather Service poinformowali, że we wtorek słupki rtęci w Chicago spadły do -20 st. C, a w stanach: Wisconsin, Illinois i Iowa temperatura odczuwalna wyniosła poniżej -30 st. C.
Problemy na drogach i na lotniskach
Tam, gdzie temperatura jest nieco wyższa, zarejestrowano spore opady śniegu. Lokalnie spadło aż 30 cm białego puchu. Na drogach i na dwóch lotniskach zapanował chaos. Odwołanych lub opóźnionych zostało ponad 200 połączeń. Z doniesień lokalnych mediów wynika również, że w rejonie Detroit (Michigan) pojawiło się aż 40 wypadków. Natomiast w staniu Iowa doszło do karambolu. 25 samochodów utknęło na jednej z dróg ekspresowych. Pięć osób zostało rannych. Paraliż sięgnął także transportu kolejowego. Wiele pociągów zostało odwołanych lub opóźnionych.
Zima sięgnie 50 mln Amerykanów
Niestety prognozy stworzone przez meteorologów z National Weather Service nie napawają optymizmem. W ciągu kilku najbliższych dni około 50 mln mieszkańców USA z 24 stanów będzie musiało stawić czoła zimie. Temperatura w Chicago spadnie nawet do -25 st. C.
Z kolei we wtorek zza oceanu płynęły informacje o pierwszych opadach śniegu w tym roku w Waszyngtonie. Siedmiocentymetrowa warstwa białego puchu nie tylko cieszyła oczy mieszkańców, ale była też przyczyną wielu utrudnień, szczególnie na drogach.
Chaos w stolicy
Śnieg i mróz wywołały paraliż na drogach stolicy Stanów Zjednoczonych. Kierowcy poruszali się bardzo powoli i ostrożnie, ponieważ jezdnie były śliskie, a widzialność ograniczał obfity śnieg. Łopaty i pługi śnieżne pracowały, aby usunąć zaspy.
Lokalne media donoszą, że wiele szkół przełożyło lekcje na późniejsze godziny, a niektóre placówki zostały zamknięte. Nauczyciele obawiali się warunków panujących na drogach na trasie szkolnych autobusów.
Kongresmeni 114. sesję rozpoczęli, omawiając niebezpieczne warunki na wzgórzach Kapitolu, spowodowane oblodzeniem.
Autor: AD,kt/map/rp / Źródło: Reuters TV