Gdańskie przedszkolaki będą mogły wrócić na zajęcia z rytmiki, plastyki czy j. angielskiego. Urzędnicy znaleźli sposób, dzięki któremu dodatkowe zajęcia mogą być finansowane z pieniędzy rodziców.
Sposób na przywrócenie dodatkowych zajęć w gdańskich przedszkolach znaleźli tutejsi samorządowcy. Swoje rozwiązanie przedstawili w środę dyrektorom publicznych placówek. Urzędnicy zwrócili ich uwagę na fakt, iż wprowadzenie zmian w ustawie o oświacie nie wyklucza dobrowolnych wpłat rodziców na statutową działalność przedszkoli.
- Rodzice dokonywaliby dobrowolnej wpłaty na rachunek własny przedszkola. Musi to być właśnie darowizna, a nie żadna inna opłata, choćby ta uiszczana za przedszkole. Wówczas dyrektor, dysponując tymi pieniędzmi, może podpisać umowę cywilno-prawną z podmiotem zewnętrznym, który będzie prowadził zajęcia dodatkowe w przedszkolu - wyjaśnia Dariusz Wołodźko z biura prasowego urzędu miasta w Gdańsku.
Zaznaczył jednocześnie, że to dyrektorzy będą decydowali, na co będą szły pieniądze umieszczane na koncie. - Dyrekcja będzie mogła stworzyć jedno konto dla wszystkich zajęć, bądź kilka kont dla finansowania konkretnych lekcji - mówi Wołodźko.
Darowizny zgodne z ustawą?
Jak dodaje, dyrektorzy dostają dużo sygnałów od rodziców, że zajęcie dodatkowe są ich dzieciom potrzebne. - Podobnie jak cały urząd w Gdańsku, dyrektorzy też wychodzą z założenia, że rodzice mają prawo dysponować swoimi pieniędzmi i jeżeli chcą zajęć dodatkowych, to powinni mieć możliwość wykupienia ich - podkreśla.
Ponadto Wołodźko zauważa, że dobrowolne wpłaty na rzecz przedszkoli są możliwe już od wielu lat. - My tylko zauważyliśmy, że dzięki temu, że są one dobrowolne, nie wykluczają możliwości opłacenia z nich zajęć dodatkowych w przedszkolach i nie są sprzeczne z ustawą - ocenia.
Konsultacje z rodzicami
Dyrektorzy przedszkoli mają objaśnić funkcjonowanie nowych zasad rodzicom, którzy zdecydują o wysokości darowizn oraz w jakich zajęciach powinny brać udział ich dzieci.
Rodzice wpłacaliby na konta przedszkoli darowizny na konkretny cel, np. na zajęcia z rytmiki. Wówczas dyrektor placówki może podpisać umowę cywilnoprawną z podmiotem zewnętrznym i - w uzgodnieniu z rodzicami - zorganizować takie dodatkowe zajęcia.
Pomysł podoba się Elżbiecie Budych, dyrektor Przedszkola nr 87. - Jest to jakieś wyjście. Zebranie z rodzicami zwołałam jednak dopiero na poniedziałek, gdyż muszę jeszcze pewne rzeczy przemyśleć - podkreśla. Poinformowała jednocześnie, że w swojej placówce nie zamierza tworzyć osobnego konta. - Darowizny trafiałyby na normalne konto przedszkola, tak jak i inne opłaty. Rodzice wpłacaliby je na statutowe zajęcia przedszkola, które obejmowałyby także zajęcia dodatkowe - mówi.
Kontrowersyjne zmiany
Na początku roku szkolnego wielu rodziców dzieci w wieku przedszkolnym zbulwersowały nowe przepisy w ustawie o oświacie. Zakładają one, że rodzice za każdą dodatkową godzinę opieki nad dzieckiem (pierwsze 5 finansuje gmina) nie mogą płacić więcej niż 1 zł.
W efekcie przedszkola musiały zrezygnować ze współpracy z zewnętrznymi firmami, które organizowały dzieciom np. zajęcia z baletu, koła teatralne czy naukowe, bo opłaty za nie wykraczały poza ustaloną przez ministerstwo edukacji symboliczną złotówkę.
Autor: dp/ws/par / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24