71 pracowników firmy spedycyjnej w Pruszczu Gdańskim (Pomorskie) zostało w środę ewakuowanych po tym, jak z rozszczelnionego zbiornika wyciekło około 200 litrów silnie trującego kwasu fluorowodorowego. Straż pożarna przepompowała kwas do zastępczego pojemnika.
Jak poinformował Wojciech Wanat, rzecznik prasowy pruszczańskiej straży pożarnej, 40-procentowy kwas wyciekł z pojemnika zawierającego około tysiąca litrów tej niebezpiecznej substancji.
Strażacy wezwali do pomocy specjalistyczną grupę ratownictwa chemicznego z Gdyni, dysponującą odpowiednimi szczelnymi ubraniami. Strażacy z tej grupy przepompowali rozlany kwas do zastępczego pojemnika.
Jak powiedział Wanat, w zdarzeniu nikt nie ucierpiał. Wyjaśnił, że na szczęście rozszczelnił się pojemnik stojący na wolnym powietrzu – na placu magazynowym, dzięki czemu trujące opary kwasu nie kumulowały się, do czego mogłoby dojść w zamkniętym pomieszczeniu.
Wanat poinformował, że działania straży już się zakończyły, a brało w nich udział osiem strażackich zastępów.
Kwas fluorowodorowy stosowany jest m.in. do trawienia szkła i produkcji freonów, jest on silnie trujący, kontakt z nim powoduje trudno gojące się rany.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: MAK / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24