Leśnicy włączyli się do poszukiwań zaginionego 77-latka z okolic Lęborka. Starszy mężczyzna z zanikiem pamięci wyszedł z domu jeszcze w wigilię Bożego Narodzenia. Do tej pory nie udało się go odnaleźć.
- Dotychczasowe poszukiwania nie przyniosły żadnych efektów i ze względu na warunki musieliśmy je przerwać, kiedy zapadł zmrok – mówi asp. Daniel Pańczyszyn z lęborskiej policji. – W poszukiwaniach nadal biorą udział policjanci i strażacy, dziś pomagają nam również leśnicy, którzy pomogą dotrzeć do miejsc trudnodostępnych i nieznanych ludziom – dodaje.
Mężczyzna, który cierpi na zaniki pamięci, wyszedł z domu w wigilię około godz. 11.00. O jego zaginięciu policję poinformowała rodzina. Zaginiony to 77-letni Adam Baranowski. Ma około 175 cm wzrostu, siwe, krótkie włosy. W dniu zaginięcia ubrany był w granatową kurtkę, brązowe spodnie, czarne półbuty i czapkę z daszkiem.
Poszukiwania już bez śmigłowca
- Przez ostatnie dwa dni poszukiwania wspierał policyjny śmigłowiec "Sokół" z Komendy Głównej Policji w Warszawie z kamerą termowizyjną, nie przyniosły one jednak żadnych rezultatów i dziś zrezygnowaliśmy już z poszukiwań z powietrza – mówi asp. Daniel Pańczyszyn.
Autor: ws//kv/k / Źródło: TVN4 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: Policja Lębork