Netanjahu: uderzymy w każdego, kto w nas uderzy

Źródło:
PAP

Przyjęliśmy prostą zasadę: uderzymy w każdego, kto uderzy w nas - zapowiedział w czwartek premier Izraela Benjamin Netanjahu. Przywódca Iranu Ali Chamenei oznajmił dzień wcześniej, że Izrael "musi zostać i zostanie ukarany" za przypisywany mu zeszłotygodniowy atak na irański konsulat w stolicy Syrii, Damaszku.

Premier Izraela Benjamin Netanjahu w czwartek wizytował bazę samolotów F-15 w Tel Nof na południu Izraela. Myśliwce te są główną bronią izraelskich sił powietrznych do uderzeń dalekiego zasięgu. Jak pisze portal Times of Israel, przemawiając do pilotów premier Izraela przygotowywał ich na rozwój różnych scenariuszy, na różnych obszarach.

- Żyjemy w trudnych czasach. Jesteśmy w środku wojny w Strefie Gazie, która trwa z pełną siłą. Ponadto kontynuujemy nieustanne wysiłki na rzecz zwrotu naszych zakładników, ale przygotowujemy się także na wyzwania na innych frontach - powiedział Netanjahu.

- Przyjęliśmy prostą zasadę: uderzymy w każdego, kto w nas uderzy - zapowiedział izraelski premier. - Jesteśmy gotowi zaspokoić wszystkie potrzeby państwa Izrael w zakresie bezpieczeństwa, zarówno w defensywie, jak i w ofensywie - dodał.

Irańskie groźby ataku

W środę duchowo-polityczny przywódca Iranu ajatollah Ali Chamenei zapowiedział, że Izrael "musi zostać i zostanie ukarany" za przypisywany mu zeszłotygodniowy atak na irański konsulat w stolicy Syrii, Damaszku. Według agencji Bloomberg Teheran może przeprowadzić ataki z wykorzystaniem precyzyjnych rakiet i dronów na obiekty wojskowe i rządowe w Izraelu.

Czytaj również: Iran zapowiada odwet. USA "w stanie wzmożonej czujności"

Izrael nie przyznał się do ataku na placówkę w Damaszku, ale też i mu nie zaprzeczył. W bombardowaniu zginęło siedmiu członków irańskiego Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej, w tym dwóch generałów odpowiadających za zagraniczne działania militarne Iranu.

Autorka/Autor:ks/ft

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Sean Gallup/Getty Images