Spór o Sąd Najwyższy

14 lipca 2018

Prezes Gersdorf przyszła do pracy. "Występuję w obronie porządku prawnego państwa"

Zgodnie z zapowiedzią po godzinie 8 pierwsza prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf pojawiła się w pracy. Wprowadzone przez Prawo i Sprawiedliwość prawo nakazuje sędziom Sądu Najwyższego, którzy ukończyli 65. rok życia i nie zwrócili się z wnioskiem do prezydenta o zgodę na dalsze zajmowanie stanowiska, przejście w środę w stan spoczynku. - Występuję w obronie porządku prawnego państwa - mówiła Gersdorf do zgromadzonych przez Sądem Najwyższym protestujących.

Strzembosz: jestem dumny, że mogę być tu z wami

- Bardzo się cieszę, że jesteśmy liczni i jestem dumny, że mogę być tu z wami - mówił profesor Adam Strzembosz, były I prezes Sądu Najwyższego. Profesor Strzembosz pojawił się na porannym proteście przed gmachem Sądu Najwyższego, aby okazać wsparcie obecnej I prezes SN Małgorzacie Gersdorf, która - pomimo postulowanego przez PiS przejścia w stan spoczynku według nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym - przyszła do pracy.

Kancelaria Prezydenta: od środy pracami Sądu Najwyższego kieruje sędzia Iwulski

Kadencyjność prezesa Sądu Najwyższego nie podlega dyskusji i zmianom ustawowym – oświadczyła w środę na konferencji prasowej Małgorzata Gersdorf, która zgodnie z zapowiedzią pojawiła się rano w pracy. Po południu wiceszef Kancelarii Prezydenta stwierdził natomiast, że osoba, która "nie jest czynnym sędzią", "nie może być pierwszym prezesem Sądu Najwyższego". Kilka godzin później Kancelaria przekazała w oświadczeniu, że od środy "z mocy ustawy" pracami SN kieruje sędzia Józef Iwulski.

"Kaczyński ustawił naród na kolizyjnym kursie z Unią Europejską"

Jeżeli Polska nie będzie zmuszona zapłacić wysokiej ceny za swoje działania, prądy rozmontowujące demokrację w państwach Unii dodatkowo przybiorą na sile - ocenia amerykański "New York Times". Zagraniczne media szeroko komentują spór wokół polskiego systemu sądownictwa i wejście w życie kontrowersyjnej ustawy o Sądzie Najwyższym. #PisząoPolsce

Gersdorf: mój status się nie zmienił po rozmowie z prezydentem, jutro przyjdę do pracy

Jutro jeszcze przyjdę do pracy, bo konstytucja stawia mi sześcioletnią kadencję do wykonania. Muszę działać zgodnie z konstytucją - mówiła z trybuny sejmowej pierwsza prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf. - Desygnowałam pana sędziego Józefa Iwulskiego do wykonywania obowiązków w trakcie mojej nieobecności, ponieważ zamierzam iść na urlop - dodała.

Prezydencka minister: jeśli sędzia nie złożył oświadczenia, przechodzi w stan spoczynku z mocy prawa

Wobec sędziów Sądu Najwyższego, którzy skończyli 65 lat i nie złożyli oświadczenia o woli dalszego orzekania, prezydent nie wydaje żadnego postanowienia. Przechodzą oni w stan spoczynku z mocy prawa - powiedziała w poniedziałek prezydencka minister Anna Surówka-Pasek. Po przejściu w stan spoczynku pierwszego prezesa ma zostać wyznaczona osoba pełniąca obowiązki do czasu wyboru nowego.

Protesty w obronie wolnych sądów

W Gdańsku, Warszawie, we Wrocławiu i w innych miastach w poniedziałek wieczorem odbyły się protesty - jak mówią ich uczestnicy - w obronie wolnych sądów. Uczestnicy manifestacji przynieśli ze sobą flagi Unii Europejskiej i świeczki.

Gersdorf w "FAZ": rząd radykalnie występuje przeciwko sędziom

Powołanie nowej Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego oznacza utratę trójpodziału władzy - mówi w opublikowanym w poniedziałek wywiadzie dla "Frankfurter Allgemeine Zeitung" I prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf. Dodała, że rząd niszczy autorytet sędziów i zapowiedziała, że nie ma zamiaru udawać się na emeryturę.

Gersdorf "nie ma innej możliwości niż przyjście do pracy"

Pierwsza prezes Sądu Najwyższego jest w trudnej sytuacji. Ma dylemat: wystąpić przeciwko państwu czy ulec - mówił we "Wstajesz i wiesz" w TVN24 Marek Jakubiak (Kukiz'15), pytany, czy Małgorzata Gersdorf powinna pójść do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu w sprawie swojej kadencji. - Nie ma możliwości, by ktokolwiek w Polsce niezależnie zbadał tę ustawę. W związku z tym pozostają środki prawa międzynarodowego, które Polska przyjęła jako środki dla swoich obywateli - ocenił z kolei Borys Budka (PO).

"Wy jesteście konstytucją. Ulica ma moc". Protest przed Sądem Najwyższym

W Warszawie przed budynkiem Sądu Najwyższego odbyła się w niedzielę demonstracja w obronie niezależności polskiego sądownictwa. Zgodnie z nowymi regulacjami, sędziowie Sądu Najwyższego, którzy ukończyli 65 lat, mają przejść w stan spoczynku. Sędziowie uznali to za kolejny zamach na konstytucję. Zwłaszcza w przypadku pierwszej prezes, powołanej - zgodnie z konstytucją - na 6-letnią kadencję. Przepisy krytykują największe organizacje sędziowskie.

"Będziecie się smażyć w politycznym piekle"

Prawo i Sprawiedliwość zdemolowało Trybunał Konstytucyjny, Krajową Radę Sądownictwa, a teraz następuje całkowita demolka Sądu Najwyższego - ocenił w "Ławie polityków" Marek Sawicki (Polskie Stronnictwo Ludowe). Ryszard Czarnecki (Prawo i Sprawiedliwość) zaapelował natomiast do pierwszej prezes Sądu Najwyższego, by "nie robiła szopki" i odeszła na emeryturę.

"Doprowadzamy do sytuacji, w której trójpodział władzy zostaje zlikwidowany"

- To nie jest tylko świadome łamanie konstytucji. To jest sytuacja, w której na życzenie jednego człowieka - sprawcy kierowniczego - realizowane są plany, według których władza wykonawcza, wykorzystując władzę ustawodawczą, chce zniszczyć władzę sądowniczą - mówiła w "Faktach po Faktach" TVN24 profesor Monika Płatek, karnistka z Uniwersytetu Warszawskiego.