Poniedziałek, 24 marca 21:00Do bojkotu nawołują ludzie, którzy wykorzystują igrzyska, największe medialne wydarzenie na świecie, do załatwiania własnych spraw - tak pomysł bojkotu Igrzysk Olimpijskich w Pekinie skomentował w "Magazynie 24 godziny" były lekkoatleta Jacek Wszoła.
- Sprawy polityczne zaczęły się mieszać ze sportem już dawno temu. W 1968 roku amerykańscy uczestnicy sztafety zaprotestowali przeciwko rasizmowi w USA. Potem było Monachium, a później kilka bojkotów - dodaje Wszoła.
Jednak, jak zaznaczył były lekkoatleta, bojkot igrzysk w Pekinie nie ma sensu. Jak podkreślił, igrzyska bez udziału protestujących sportowców i tak by się odbyły. - Skutek byłby taki, że Chiny zdobyłyby wszystkie medale - argumentuje Wszoła.
Zupełnie inną opinię w tej sprawie zaprezentował reżyser Janusz Zaorski. Jego zdaniem, wszelkie dowody na brak akceptacji wydarzeń, jakie mają miejsce w Chinach i Tybecie, "są na miejscu". - Uważam, że trzeba wielkie państwa szczypać, szantażować - mówił. - Jednak nie przekreśla to udziału w samych igrzyskach - dodaje Zaorski.
- Trzeba protestować, trzeba wpływać na Chiny. Sportowcy powinni się w to angażować - wtórował mu były tenisista Wojciech Fibak.
Zaorski: Bardziej opłaca się kupić zawodnika, niż szkolić juniora. To straszne.
"Tak" dla naturalizacji sportowców?
Goście "Magazynu 24 godziny" odnieśli się również do kwestii przyznawania polskiego obywatelstwa zagranicznym piłkarzom, po to, aby mogli zagrać w polskiej reprezentacji na Euro 2008.
- To jest jakaś gra komputerowa. Mamy luki w kadrze i chcemy to jakoś teraz wypełniać - oburzał się Zaorski. Jego zdaniem, doszło do sytuacji, w której bardziej opłaca się kupienie zawodnika, niż szkolenie juniorów. - To straszne - mówił.
- Najlepiej naturalizować Leo Beenhakkera bo ma wyniki - żartowali goście w studio.
Najlepszy sportowiec 2008
Goście Bogdana Rymanowskiego nie byli zgodni co do tego, który sportowiec będzie gwiazdą 2008 roku. Były tenisista Wojciech Fibak wskazał na Agnieszkę Radwańską.
Być może będzie to polski sportowiec wszechczasów. Może być najlepszym kierowcą w Formule. Ma do tego potencjał
Wojciech Fibak o Robercie Kubicy
- Bardzo się cieszę, że wygrywa z tak poważnymi gwiazdami. Ja dotarłem do wielkiego świata tenisowego w wieku 23 lat. Ona zrobiła to dużo wcześniej - komplementował Fibak.
Obok młodej tenisistki wymienił także Roberta Kubicę. - Być może będzie to polski sportowiec wszechczasów. Może być najlepszym kierowcą w Formule. Ma do tego potencjał - argumentował.
Z kolei Jacek Wszoła Wszoła stwierdził, że bohaterami 2008 roku będą olimpijscy medaliści. – Medialna ranga tych zawodów skłania ku temu, żeby powiedzieć, że będą to właśnie oni - mówił.
Z byłym lekkoatletą nie zgodził się Janusz Zaorski. - Bardzo możliwe, że złoci medaliści się nie przebiją. Teraz decyduje popularność sportu. Uważam, że plebiscyty powinny być na najpopularniejszego sportowca, a nie na najlepszego - argumentował reżyser.
mwr//gak