Poniedziałek, 2 marca Nie ma wśród kobiet zgody, co do oceny dowodów wyższości polskiej Dody nad amerykańską Paris Hilton, przytoczonych przez Radosława Sikorskiego. - Mówiąc o "wyposażeniu" piosenkarki, skompromitował się jako polityk - stwierdziła w "Magazynie 24 godziny" posłanka SLD Joanna Senyszyn. - Kobiecość to nasza dodatkowa broń i należy z niej korzystać - uważa natomiast Nelli Rokita z PiS.
Według Joanny Senyszyn, wypowiedź Sikorskiego, który mówił: "Doda może nie jest tak zamożna jak Paris Hilton, ale na pewno jest lepiej wyposażona", dowodzi tego, że "minister traktuje z góry". "Seksapil to nasza broń kobieca"
Zupełnie innego zdania jest Nelli Rokita. - Minister ma poczucie humoru. Moim zdaniem Polki są bardzo kobiece i jeśli się o tym przypomina w Ameryce, to dobrze - uważa posłanka Prawa i Sprawiedliwości. I dodaje, że kobiecość jest atutem, z którego należy korzystać. - Robiły to nasze babcie, mamy i na pewno będą robiły córki - mówi Rokita.
Gdzie kobiety są ważniejsze?
Posłanki różnią się również w ocenie roli kobiet w ich własnych partiach.
Joanna Senyszyn twierdzi, że zapowiadana feministyczna konferencja Sojuszu Lewicy Demokratycznej nie jest inspirowana eksponowaniem w ostatnich tygodniach kobiet w Prawie i Sprawiedliwości. - Jest raczej odwrotnie. To u nas kobiety odgrywają większą rolę, a w PiS to jest fałszywy obraz. Wiadomo, że Jarosław Kaczyński nie odda władzy, póki żyje - twierdzi Senyszyn.
- Kobiety lewicy wiedzą, że są przez mężczyzn w partiach źle traktowane - odbija piłeczkę Rokita. - Cieszę się jednak, że się budzą - dodaje. To jednak szybko kwituje Senyszyn. - Uważam, że jest odwrotnie. To u nas dwie kobiety są wiceprzewodniczącymi partii - zaznacza posłanka SLD.