Rohullah Nikpai zapisał się na kartach sportowej historii Afganistanu jako pierwszy medalista olimpijski. Zawodnik zdobył w Pekinie brązowy krążek w taekwondo w kategorii do 58 kilogramów, a w nagrodę na polecenie prezydenta Hamida Karzaia dostanie dom.
Wielu rodaków nie mogło oglądać na żywo walki Nikpai o brązowy medal, bowiem prąd w Afganistanie jest dostarczany tylko okresowo. Niewiele też osób ma dostęp do telewizji kablowej.
73-letnia matka Nikpai popłakała się z radości na wieść o sukcesie syna. - Byłam szczęśliwa, gdy usłyszałem wiadomość. Ucieszyłam się. Zaczęłam płakać i podziękowałam Bogu za zwycięstwo mojego syna. Życzyłam mu, by powrócił do domu jako zwycięzca. Płakałam ze szczęścia - powiedziała matka medalisty.
Medalista bez stadionu
Pierwszy medal w historii kraju wywołał wielkie emocje wśród Afgańczyków. - To czas wielkiego świętowania dla nas wszystkich. Jestem szczęśliwy, że mimo wojny, braku obiektów sportowych i treningów Nikpai zdołał zapewnić sobie i nam medal - powiedział dziennikarzom sklepikarz Khair Mohammad.
Apeluję do rządu Afganistanu o pomoc dla wszystkich sportowców Afganistanu. To czas sportu, nie wojny. Rahmatullah Nikpai, brat brązowego medalisty
Nagranie zwycięskiej walki Nikpai z mistrzem świata, Hiszpanem Juanem Antonio Ramosem, było "na okrągło" pokazywane w lokalnych stacjach telewizyjnych Afganistanu. - To naprawdę honor i wielkie szczęście dla wszystkich w Afganistanie, ponieważ po raz pierwszy afgański sportowiec potrafił zdobyć medal - powiedział szef archiwów Afgańskiego Radia Państwowego Taj Mohammad Ahmazada.
Czas sportu a nie wojny
Brat Nikpai, Rahmatullah, chciałby, żeby zwycięstwo brata w Pekinie zwróciło uwagę władz na sport w Afganistanie. - Apeluję do rządu Afganistanu o pomoc dla wszystkich sportowców Afganistanu, nie tylko dla Rohullaha. To czas sportu, nie wojny - powiedział brat medalisty.
Prezydent Afganistanu osobiście zaprosił Nikpai do pałacu, by pogratulować mu sukcesu. Gdy sportowiec powróci do Kabulu, z pewnością zostanie powitany jako bohater narodowy. Oprócz obiecanego przez prezydenta Karzaia domu na medalistę czeka też nagroda równowartości 10 tysięcy dolarów.
Źródło: TVN24, PAP