Poniedziałek, 20 października, 21:00Mieliby być wszyscy kandydaci na fotel prezesa PZPN, przyszła tylko dwójka: w "Magazynie 24 Godziny" Tomasz Jagodziński i Zbigniew Boniek przedstawiali główne punkty swoich programów odnowy polskiej piłki. Dla Jagodzińskiego to "walka z chuliganami", a dla Bońka "poprawa wizerunku polskiego futbolu". Konkretów mało, a wybory już 30 października.
Mieliby być wszyscy kandydaci na fotel prezesa PZPN, przyszła tylko dwójka: w "Magazynie 24 Godziny" Tomasz Jagodziński i Zbigniew Boniek przedstawiali główne punkty swoich programów odnowy polskiej piłki. Dla Jagodzińskiego to "walka z chuliganami", a dla Bońka "poprawa wizerunku polskiego futbolu". Konkretów mało, a wybory już 30 października.
Zaproszeni przez Bogdana Rymanowskiego do udziału w programie Grzegorz Lato i Zdzisław Kręcina nie pojawili się w studiu TVN24. Co ciekawe, cała czwórka uczestniczyła kilka godzin wcześniej w warszawskim hotelu Sheraton w swoistym "przesłuchaniu" przez wojewódzkich działaczy PZPN. - Nie wiem co się z nimi stało - stwierdził tajemniczo Tomasz Jagodziński.
Pozytywny kontynuator
Sam zadeklarował, że kluczem jego programu będzie poprawa relacji z mediami i zwykłymi kibicami. - Startuję po to, żeby zmienić przede wszystkim aspekt komunikacyjny - powiedział popularny "Zibi".
- Jeśli chciałbym być kontynuatorem negatywnych zjawisk w PZPN, w ogóle bym nie kandydował - dodał Boniek.
Drugim priorytetem Bońka ma być walka z główną chorobą polskiej piłki: korupcją. - PZPN jest temu winien, trzeba mieć sposób jak skończyć z korupcją – wprowadzić certyfikaty antykorupcyjne w klubach 1-ligowych - uważa Boniek. - Trzeba stworzyć i pokazać ludziom, że to mocny nowoczesny związek, który przygotowuje nas do Euro - dodał kandydat na prezesa.
"Specjalny system dostępu"
Tomasz Jagodziński chce się skoncentrować na walce ze stadionowym chuligaństwem. - Najważniejszą rzeczą jest wyeliminowanie tych, którzy przychodzą nie po to, żeby emocjonować się meczem, ale po to żeby wzbudzać burdy - zadeklarował Jagodziński. W spełnieniu tych zamierzeń ma pomóc "specjalny system dostępu publiczności na stadiony".