„Nareszcie. Jakie to jest piękne” – piszą niemiecki gazety. „Wygraliśmy w mistrzostwach Europy pierwszy raz od 12 lat” – podkreślają. Największe słowa uznania spadają na strzelca dwóch bramek Lukasa Podolskiego i autora dwóch kluczowych podań Miroslava Klose. O Polsce pisze się mało.
Prasa niemiecka podkreśla, bardzo dobrą taktykę jaką obrali Niemcy: prostopadłe podania do szybkich napastników Podolskiego i Klose. Chwalą obrońców za „wyeliminowanie najgroźniejszego” w polskim zespole: Euzebiusza Smolarka.
Podolski zbiera najlepsze noty „dynamiczny, szybki”. Prasa niemiecka nadała mu już nowy przydomek „Książe Podolski”. Polakom poświęca się mało miejsca. Podkreśla się jednak, że mecz z Austrią dla obu drużyn będzie decydujący.
Tytuły niemieckiej i austriackiej prasy:
„Bild” – „Podolski sprzątnął Polskę”, „Jawollski, Jogi” oraz „Klose&Podolski - nasi Polacy pokonali Polaków”
„Faz” – „Podolski trafia, degustuje i milczy”
„Sueddeutsche Zeitung” - „Każdy miał udział w zwycięstwie”, „Z siłą dwóch serc”
„Kicker” - „Podolski robi dym”
„Kurier” - „Precyzyjne lądowanie w krainie marzeń”
„Standard” – „Niemcy zaczynają od 2:0”
„Kronen Zeitung” - „Polacy z zimną krwią wystrzelani przez niemieckich Polaków”
23 mln przed telewizorem
W niemieckiej telewizji mecz obejrzało 23,7 mln widzów (czyli 70 procent wszystkich osób mających wtedy włączony telewizor śledziło zmagania piłkarzy). To mniej niż dwa lata temu. Wtedy spotkanie Niemcy - Polska obejrzało 24 mln widzów.
Mateusz Sosnowski, Klagenfurt
Źródło: tvn24.pl