Sobota, 26 kwietnia 21:00- Z ministerstwa Skarbu nie nastąpił wyciek raportu z audytu w TVP - zapewnił w "Magazynie 24 Godziny" minister Aleksander Grad. - Mamy ten audyt od lutego i gdyby przeciek pochodził od nas zapewne doszłoby do niego zacznie wcześniej - dodał.
Grad odpierał w TVN24 zarzuty jakoby to Ministerstwo Skarbu odpowiadało za wyciek raportu z audytu w TVP. Wczoraj Telewizja Publiczna zapowiedziała, że złoży zawiadomienie do prokuratury i ABW, w związku z opublikowaniem przez Radio Zet informacji z audytu. Rozgłośnia twierdziła, że dotarła do wniosków, jakie stawiają audytorzy z firmy Ernst & Young. (CZYTAJ WIĘCEJ)
Raport sporządzony był w sześciu egzemplarzach i zdeponowany w Kancelarii Tajnej TVP. Według TVP pięć egzemplarzy wciąż znajduje się w TVP, z wyjątkiem egzemplarza, który został przekazany Ministrowi Skarbu.
- Prezes Urbański zamiast ścigać dziennikarzy i wszystkich dookoła obrażać, powinien ujawnić audyt i pilnować, jak są wydawane środki publiczne w telewizji - mówił Grad. Minister dodał też, że dotarły do niego informacje, że raport był czytany przez członków rady nadzorczej TVP, którzy nie mieli dostępu do tajnych dokumentów.
"Raport powinien być odtajniony"
Minister podkreślał też, że raport powinien zostać jak najszybciej w pełni odtajniony. - Sytuacja jest absurdalna. Zamiast pokazać wyniki raportu opinii publicznej, jest on utajniany. A podatnicy powinni wiedzieć jak ich pieniądze są wydawane - zaznaczył.
Grad powiedział również, że gdyby prezes Urbański zdecydował się wysłać audyt do prezydenta, to ten mógłby zmienić decyzję w sprawie weta ustawy medialnej.
Nadzieja w porozumieniu z SLD
Minister Skarbu bronił nowej ustawy, która daje mu możliwość odwołania władz mediów publicznych. - Zgodnie z nowymi przepisami to apolityczna KRRiT wybierze radę nadzorcza i zarząd mediów publicznych. Ja tylko w trzech, wyjątkowych przypadkach będę mógł odwołać władze - podkreślił.
Grad wyraził też nadzieję, że dojdzie do porozumienia PO z SLD, w sprawie odrzucenia prezydenckiego weta ustawy medialnej. - Chcemy rozmawiać o kształcie mediów, a nie o nazwiskach. Rozmowy powinny się odbywać i mam nadzieję, że będzie porozumienie - podkreślił.
Przyznał też, że likwidacja abonamentu jest już przesądzona. - W to miejsce zostanie utworzony fundusz mediów publicznych i media nie będą już marnowały pieniędzy - podsumował.