Ukraińscy przedsiębiorcy przyjechali pomodlić się w bazylice w Licheniu. W tym czasie z ich autokaru skradziono laptopy, tablety, telefony, pieniądze i dokumenty.
Do zdarzenia doszło w piątek. Licząca około 30 osób grupa przedsiębiorców z Tarnopola przyjechała pomodlić się w bazylice za ofiary zdarzeń w Kijowie. Licheń był ich ostatnim celem podróży. Stąd mieli już wracać na Ukrainę.
Póki co, przynajmniej w przypadku siedmiu z nich będzie to niemożliwe - stracili oni paszporty.
"To duża przykrość"
- Z ubolewaniem przyjęliśmy to, że czas ich wizyty został wykorzystany, żeby ich okraść. To duża przykrość, mamy nadzieję, że podobne incydenty nie będą się powtarzały - mówi ks. Piotr Kieniewicz, rzecznik sanktuarium w Licheniu Starym.
Do czasu wyrobienia nowych dokumentów, Ukraińcom zapewniono nocleg i wyżywienie. Pomogli im koledzy z Koła i z zaprzyjaźnionej firmy w Radomiu.
Sprawą zajmuje się konińska policja. Straty oszacowano na około 5,5 tys. złotych. - Parking nie był ani monitorowany, ani dozorowany. Szukamy sprawców tej kradzieży z włamaniem - informuje Marcin Jankowski, oficer prasowy KPP Konin.
Licheń Stary:
Autor: fc/r / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Sanktuarium Matki Bożej Licheńskiej