Prokuratura Okręgowa w Ostrowie Wielkopolskim umorzyła śledztwo w sprawie nieprawidłowego nadzoru weterynaryjnego i sanitarnego nad dwoma firmami z powiatu kaliskiego, wytwarzającymi susz jajeczny. Śledczy wciąż badają, czy nie doszło do nieprawidłowości przy wytwarzaniu suszu.
- Ustalono, że kwestionowane produkty powstały w czasie, gdy obie firmy nie prowadziły oficjalnie działalności. W tym czasie produkcja odbywała się poza nadzorem sanitarnym - poinformował we wtorek zastępca prokuratora okręgowego w Ostrowie Wielkopolskim prokurator Janusz Walczak.
Śledztwo prowadziło CBA
Śledztwo w tej sprawie wszczęto 22 marca ubiegłego roku, jego prowadzenie powierzono Centralnemu Biuru Antykorupcyjnemu. Sprawę wyłączono z postępowania dotyczącego m.in. nieprawidłowości przy wytwarzaniu suszu jajecznego i jego pochodnych. Jak dodał Walczak, w trakcie postępowania sprawdzono, czy nie doszło do przekroczenia uprawnień, przesłuchano pracowników inspekcji weterynaryjnej i sanitarnej oraz osoby zatrudnione w obu firmach.
Były kary
- Stwierdzono, że inspekcje kontrolowały zakłady, a w przypadku zauważenia nieprawidłowości nakładano kary. Ustalenia nie wskazują, by doszło do zaniechań inspektorów, które wyczerpywałyby znamiona przestępstwa - dodał Walczak.
Jak powiedział, wciąż trwa zasadnicze śledztwo w sprawie nieprawidłowości przy wytwarzaniu suszu jajecznego, obejmujące m.in. wątki ekonomiczne. W ostatnich dniach prokuratura powołała biegłego z dziedziny żywności i żywienia.
Trafiał wszędzie
- Przekazano mu wyniki wcześniejszych badań a także materiały potrzebne do wydania opinii o ewentualnej szkodliwości czy zafałszowaniu wytwarzanych produktów - powiedział Walczak.
Susz jajeczny trafiał do producentów żywności w całej Polsce. Podczas kontroli przeprowadzonych w kwietniu ubiegłego roku po nagłośnieniu sprawy przez media, zabezpieczono kilkadziesiąt ton proszku jajecznego oraz jego pochodnych.
Autor: kk / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24