W szczecińskim szpitalu zmarło 6-miesięczne dziecko, które trafiło tam po tym, jak prawdopodobnie zostało skatowane przez rodziców. Wobec nich sąd zastosował 3-miesięczny areszt. Za znęcanie się nad dzieckiem - rodzicom grozi 10 lat więzienia, a dziadkom, którzy nie udzielili pomocy - trzy lata.
Półroczny Oliwier miał uraz głowy, pękniecie czaszki i krwiak. W chwilę po przybyciu do szpitala musiał przejść operację. Był w stanie śpiączki klinicznej.
Zarzuty dla rodziców i dziadków
Rodzicom zmarłego chłopczyka zostały przedstawione zarzuty znęcania się psychicznego i fizycznego ze szczególnym okrucieństwem. Dziadkom prokuratura postawiła zarzut nieudzielenia pomocy dziecku.
Ojciec Oliwiera częściowo przyznał się do winy - ale tylko do naruszenia nietykalności cielesnej dziecka, czyli spowodowania lekkich obrażeń ciała przez uderzanie otwartą dłonią w twarz - poinformowała Wioletta Wdowczyk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Szczecinie. Jak dodała, matka dziecka nie przyznała się do winy.
Prokuratura zarządziła przeprowadzenie sekcji zwłok dziecka, która odbędzie się 19 maja. - Wtedy może zapaść decyzja o zmianie zarzutów wobec podejrzanych - poinformowała rzeczniczka prokuratury.
"Spadło z wersalki"
Do pobicia miało dojść, gdy matka wyszła z domu i dziecko zostało samo z ojcem.
Mężczyzna próbował wykręcać się tłumaczeniem, że dziecko prawdopodobnie spadło z wersalki, gdy on wyszedł do łazienki. Wersję taką wykluczyli jednak lekarze. Stwierdzili, że takie urazy nie mogły być wynikiem jedynie upadku.
Szczegółowe badania wykazały, że dziecko już w przeszłości miało połamane żebra z obu stron, a także zwichnięcia innych kości.
Policjanci zatrzymali rodziców dziecka w Szczecinie oraz dziadków w Choszcznie.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24