Poniedziałek to ostatni dzień charytatywnej aukcji słynnego już pióra prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Jest to ten egzemplarz, który odmówił współpracy w jednym z najważniejszych, w ostatnich latach, momencie dla Polski – w chwili, gdy prezydent miał podpisać Traktat z Lizbony.
Pieniądze - zgodnie z wolą głowy państwa - trafią na rzecz Fundacji TVN "Nie jesteś sam" (do dzieci z porażeniem mózgowym).
Cena wywoławcza sprzed tygodnia to 1 złoty. W poniedziałek rano wylicytowana kwota wyniosła ponad 13 tysięcy złotych.
Prezydencki minister Paweł Wypych zostawił pióro wraz z listem do prezes Fundacji TVN Bożeny Walter w studiu TVN24. Jak napisał Lech Kaczyński, złośliwe pióro numer 16 może być pamiątką zarówno dla euroentuzjastów (bo miało ono podpisać historyczny dla Europy dokument), jak i dla eurosceptyków - pragnących uhonorować je za swoisty upór.
Licytowane pióro, którym prezydent RP miał podpisać akt ratyfikacji, "odmówiło współpracy" i ostatecznie Lech Kaczyński podpisał akt długopisem.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24