Gdyby realizować postulaty środowisk, które sprzeciwiają się ochronie życia, to znaczna część sportowców na paraolimpiadzie nie miałaby prawa zdobywać medali, bo byłyby wszelkie podstawy, by to życie przerwać - stwierdził w "Jeden na jeden" Zbigniew Ziobro.
Ziobro stwierdził, że przypadek Johna Godsona, posła PO, który zmienił zdanie i oświadczył oficjalnie, że nie popiera zaostrzenia prawa aborcyjnego, za którym głosował w Sejmie w minionym tygodniu to przykład ogromnej presji, jakiej poddawani są członkowie PO przez premiera Tuska.
W jego przekonaniu kwestie wyzwawanego światopoglądu nie powinny być przedmiotem partyjnej kontroli. - Godson staje się ofiarą Platformy Obywatelskiej - stwierdził w związku z tym były minister sprawiedliwości.
Paraolimpiady by nie było?
W minioną środę Sejm, m.in. głosami 40 posłów Platformy, skierował do dalszych prac w komisji projekt ustawy autorstwa Solidarnej Polski zaostrzający przepisy dotyczące aborcji. Wprowadza on zakaz przerywania ciąży w przypadkach, gdy występuje duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu.
Efekt prac środowisk katolickich
We wtorkowy poranek w TVN24 Ziobro przekonywał, że projekt ustawy to "efekt prac środowisk katolickich, chrześcijańskich". - Zdecydowaliśmy się go złożyć tym bardziej, że dzisiejsza ustawa pozwala na zabijanie nienarodzonych dzieci - powiedział.
- Gdyby realizować postulaty środowisk, które sprzeciwiają się ochronie życia w zakresie, o którym mówi nasz projekt to wtedy znaczna część sportowców na paraolimpiadzie nie miałaby prawa tam zdobywać medali, bo byłyby wszelkie podstawy, by to życie przerwać - dodał.
Spalił most
Szef Solidarnej Polski stwierdził, że zarówno ta "delikatna kwestia" jak i samo funkcjonowanie w polityce wymaga posiadanie "silnego charakteru i twardego kręgosłupa".
- My mamy takie cechy i mam wewnętrzne przekonanie, że SP jest potrzebna Polsce. To prowadzi nas do celu - tłumaczył i kategorycznie zapowiedział, że nigdy już nie wróci do Prawa i Sprawiedliwości. - Nigdy nie będzie tematu mojego powrotu do PiS-u - zakończył ten temat.
Na koniec wyraził też nadzieję, że "Donald Tusk nie odzyska już zaufania społecznego". - Cieszy to, że Platforma topnieje, że zanika poparcie dla partii bezideowej - skwitował.
Autor: adso//mat / Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24