Nie chcieli rozmawiać, czy nie mogli? Niecodzienne zamieszanie wokół wtorkowego spotkania w ministerstwie zdrowia dotyczącego refundacji leków. Resort twierdzi, że medycy odmówili uczestnictwa w nim. Lekarze zaś oświadczyli, że nie zostali wpuszczeni do ministerstwa, bo zatrzymano ich na portierni. Rozmowy zerwano, a medycy grożą nowym protestem.
Stowarzyszenie Lekarzy Praktyków zarzuca resortowi, że rozpowszechnia nieprawdę ws. spotkania z wiceministrem Cezarym Rzemkiem poświęconego lekom refundowanym (miały być omawiane propozycje lekarzy i aptekarzy do rozporządzenia o receptach).
Ich oburzenie wywołał komunikat prasowy w tej sprawie, jaki pojawił się na stronach internetowych resortu.
Rzeczniczka ministerstwa Agnieszka Gołąbek napisała, że (...) "reprezentanci samorządu lekarskiego odmówili udziału w dalszej części spotkania, podczas której dyskutowane miały być propozycje zmian zaproponowane do rozporządzenia przez samorząd aptekarski, mimo iż wolę takiej dyskusji zaprezentowali przedstawiciele środowiska aptekarskiego i pacjentów. Wobec absencji przedstawicieli środowiska lekarskiego pozostali uczestnicy spotkania postanowili je zakończyć bez kontynuowania dyskusji".
"Skandaliczna sytuacja"
Zupełnie inną wersję wydarzeń przedstawia Stowarzyszenie Lekarzy Praktyków. Jak twierdzi w specjalnie wydanym oświadczeniu, delegacja osób związanych z konsylium24 (będących jednocześnie członkami SLP) została zatrzymana na portierni.
"Przedstawiciele samorządu lekarskiego przebywający w sali obrad poinformowani o skandalicznym zajściu przy wejściu do budynku wyrazili swoje oburzenie zaistniałą sytuacją. Niestety bez stosownej reakcji ze strony ministerstwa" - czytamy w oświadczeniu SLP.
Zebranie przerwano. A Naczelna Rada Lekarska oświadczyła, że do czasu aż nie zmieni się ustawa refundacyjna i lekarze nie będą mogli przepisywać leków w oparciu o wiedzę medyczną, a nie dokumenty rejestracyjne, wszelkie rozmowy o kształcie recept są bezprzedmiotowe. Takie stanowisko po spotkaniu w resorcie znalazło się na stronie internetowej NRL.
Lekarze nie wykluczają ponownego protestu, który polegałby na niewypisywaniu leków refundowanych.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24