Dla chorych na nowotwory brakuje leków. Urzędnicy tłumaczą, że firma farmaceutyczna wstrzymała produkcję leków, rząd dodaje, że ma plan awaryjny - czyli import docelowy leków. Tyle, że plan nie działa tak jak powinien, bo są pacjenci, którzy wciąż nie dostają farmaceutyków.
- Drugiego kwietnia miałem podjąć trzeci cykl, ale nie ma leku. Dostanę dopiero 23 kwietnia - tak mówi pan Łukasz.
Ale w podobnej sytuacji znalazło się dużo innych chorych na nowotwory. Problem jest ogólnopolski.
Bez leczenia albo niepełne
Tylko w czwartek lekarze z Centrum Onkologii w Gdańsku z powodu braku leków odmówili chemioterapii czterem osobom. Ktoś z powodu braku medykamentów dostał chemioterapię niepełną.
- Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby zapewnić pacjentom leki onkologiczne - zapewnia wiceminister zdrowia Jakub Szulc.
Zrobimy wszystko co w naszej mocy aby zapewnić pacjentom leki onkologiczne wiceminister zdrowia Jakub Szulc
Ministerstwo twierdzi, że problem leży po stronie szpitali, które - pomimo wysyłanych ostrzeżeń, że zabraknie leków - nie zrobiły odpowiednio dużych zapasów.
To nie niespodzianka
Podstawowych leków onkologicznych zaczęło brakować w hurtowniach już kilka miesięcy temu. Firma farmaceutyczna, która je produkowała przestała je sprowadzać do Polski.
Wersja oficjalna: przerwa w produkcji w fabryce w Austrii. Ministerstwo chce, aby do czasu wyjaśnienia sytuacji sprowadzać leki w ramach importu docelowego. To jednak długo trwa.
twis//mat
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN